A A+ A++

Dopiero w tym tygodniu Rada Miejska Łodzi przyjęła program walki z bezdomnością zwierząt na 2020 rok. Taki dokument powinien zostać uchwalony pod koniec 2019 roku, albo na przełomie zeszłego roku, tymczasem radni zajęli się nim dopiero teraz.

Opozycja całą sytuację ocenia jako kuriozalną. Zdaniem radnego Radosława Marca o zwierzętach najwyraźniej w Łodzi zapomniano. – Martwi nas przede wszystkim to, że środowiska lewicowe mają na sztandarach puste frazesy dotyczące ochrony zwierząt. A jak widać po tym przykładzie, nijak ma się to do rzeczywistości. Apelujemy do pana przewodniczącego, abyśmy jak najszybciej zaczęli procedowanie programu na 2021 rok – mówi Radosław Marzec radny Prawa i Sprawiedliwości.

Wszystko wskazuje na to, że program wali z bezdomnością zwierząt nie został przyjęty przez epidemię. Trafił do Rady Miejskiej w marcu, ale wtedy radni przestali spotykać się na posiedzeniu ze względów sanitarnych. Pod obrady wrócił dopiero po 10 miesiącach. Przewodniczący Rady Miejskiej Marcin Gołaszewski zarzuca jednak radnym PiS, że sami nie zajęli się programem, a przypomniał im się dopiero po przegłosowaniu przez Radę Miejską. – Ten projekt został skierowany do rady miejskiej i procedowany był w najszybszym możliwym terminie. Na samej sesji rady miejskiej nie był podnoszony ten argument. Radni mogli wnioskować o zdjęcie tego punktu z porządku obrad. Nie zrobiono tego – broni się Gołaszewski.

Wojewoda łódzki wystosował prośbę o wyjaśnienia od władz miasta, dlaczego program, którego opracowanie jest obowiązkiem gminy, został przyjęty z rocznym opóźnieniem.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChcieli odstraszyć słonia. Podpalone zwierzę skonało w męczarniach
Następny artykułRozbudowa drogi gminnej ul. Szwoleżerów w Ząbkach