Prof. Zamagni: zielona transformacja będzie kosztowała

„Do tej pory wiele uwagi poświęcano ukazywaniu degradacji środowiska we wszystkich jego przejawach i było to konieczne, ale teraz musimy pójść dalej i zrobić coś innego, ponieważ ryzyko wpadnięcia w retoryczną spiralę jest dość wysokie. Rzeczy, które należy zrobić, są możliwe, są w naszym zasięgu i są to rzeczy, o których wszyscy już wiedzą, ale co do których nadal nie ma jednomyślności, ponieważ zielona transformacja, by osiągnąć cele zaplanowane na rok 2030 i 2050, a zatem dekarbonizacja, obniżenie temperatury… stwarzają problemy. Nieuniknione jest, że podczas tych przemian niektóre grupy społeczne stracą, i to dużo, a inne zyskają. Wtedy ci, którzy na tym stracą, jeśli nie otrzymają jakiejś rekompensaty, stworzą koalicje na szczeblu politycznym, które zablokują proces transformacji. I to bardzo trudno jest dzisiaj wytłumaczyć. Bo nie wystarczy powiedzieć, że trzeba zrobić porządek w środowisku. Wszyscy są w tym zgodni. Ale trzeba sobie jasno powiedzieć, że niektóre sektory gospodarki i niektóre grupy społeczne na tym zarobią, a inne stracą i powiedzą: dlaczego ci, którzy zyskali, nie przekażą części zysków tym, którzy stracili? Przedstawiłem więc propozycję utworzenia międzynarodowego funduszu, którego zadaniem byłoby przyjmowanie składek od tych, którzy wzbogacą się zielonej transformacji, a następnie przekazywanie ich tym, którzy w jakiś sposób znajdą się w niekorzystnej sytuacji. Jeśli zabraknie odwagi, aby się tym zająć, to z transformacji ekologicznych nic nie wyjdzie, ponieważ już dziś kraje takie jak Chiny, Australia, Indie i RPA mówią, że bez konkretnej rekompensaty nie będą czuły się zobowiązane do walki z degradacją środowiska.“