A A+ A++

Jak już pisałem na naszym portalu, mandat nowego prezydenta USA Joe Bidena, człowieka deklarującego się jako katolik, będzie wielkim wyzwaniem dla biskupów amerykańskich, co mogliśmy zaobserwować już w dniu jego inauguracji.

Po tym, jak Konferencja Episkopatu USA wydała oświadczenie ostrzegające, że Biden po prostu prowadzi politykę proaborcyjną, która pozostaje w całkowitej sprzeczności z jego wiarą katolicką (pisałem o tym również na tym portalu), niektórzy z biskupów sprzeciwiali się temu. Chodzi o kardynała Blase Cupicha, arcybiskupa Chicago.

CZYTAJ TAKŻE: Prezydentura Bidena rodzi trudny dylemat u biskupów z USA. „Od tego zależy ewangeliczna autentyczność Kościoła, którym przewodzą”

CZYTAJ TAKŻE: Co zyska społeczeństwo amerykańskie na katolicyzmie Joe Bidena

Pasterz skrytykował na Twitterze ogłoszenie konferencji, której jest członkiem. Co czytamy w oświadczeniu podpisanym przez José H. Gomeza, arcybiskupa Los Angeles i przewodniczącego Konferencji Episkopatu Stanów Zjednoczonych?

Oprócz, oczywiście, wezwania do modlitwy za nowego prezydenta, Gomez przypomniał, że Biden opowiada się za pewnymi politykami, którzy są nie do zaakceptowania z katolickiego punktu widzenia.

Prowadzienie polityki

Muszę zauważyć, że prezydent zobowiązał się do prowadzenia polityki, która sprzyja złu moralnemu, zagraża życiu i godności człowieka, najpoważniej w zakresie aborcji, antykoncepcji, małżeństwa i gender. Głęboko niepokoi kwestia wolności Kościoła i wolności wierzących do życia zgodnie z własnym sumieniem

— napisał.

Potem kontynuował:

Jak naucza papież Franciszek, nie możemy milczeć, kiedy w naszym kraju rok po roku zabija się prawie milion nienarodzonych istnień za sprawą aborcji. Aborcja to bezpośredni atak na życie, który rani również kobietę i uderza w rodzinę. Mam nadzieję, że nowy prezydent i jego administracja, zamiast – jak obiecał – narzucać dalsze rozszerzanie aborcji i antykoncepcji, będą współpracować z Kościołem.

Biden zapowiedział szereg działań, które ułatwią dostęp do aborcji, co jest całkowitym przeciwieństwem tego, co zrobił Donald Trump.

Już obiecał natychmiastowe uchylenie Hyde Amandment. To prawo z 1976 r., które zabrania finansowania aborcji z pieniędzy budżetu państwa federalnego. Jego zniesienie oznacza, że państwo zapłaci za aborcję na żądanie, a ich liczba wzrośnie.

Kwestia Roe vs Wade

Pojawia się tu również kwestia Roe vs Wade, czyli orzeczenia Sądu Najwyższego z 1973 r. która legalizowała aborcję w Stanach Zjednoczonych. Prezydentura Donalda Trumpa spowodowała, że po wielu latach debata o uchyleniu tej decyzji została wznowiona. Biden ogłosił już, że dzięki sprawie Roe vs Wade stworzy prawo, które będzie obowiązywało na szczeblu federalnym („law of the land”) i dzięki któremu będzie trudno, a może nawet niemożliwe je zakwestionować.

Dlatego ostry list arcybiskupa Gomeza ma pełne uzasadnienie w krytycznym podejściu do zapowiadanej przez Bidena polityki, jaką zamierza prowadzić. Co ciekawe, według niektórych katolickich mediów, powołując się na źródła z Watykanu, Stolica Apostolska interweniowała, by jeszcze bardziej wyostrzyć jego treść.

Tymczasem kardynał Cupich nie zgodził się z jego treścią. Zamiast listu Gomeza opublikował swój list na stronie swojej diecezji, znacznie bardziej pojednawczy wobec nowego prezydenta USA.

Chwilę później „zajął się” listem Gomeza na portalach społecznościowych.

Biskup o chorwackih korzenia

Konferencja Episkopatów wydała nieprzemyślane oświadczenie w dniu inauguracji prezydenta Bidena. Pomijając fakt, że pozornie nie ma precedensu, aby to zrobić, oświadczenie krytyczne wobec prezydenta Bidena było zaskoczeniem dla wielu biskupów, którzy otrzymali je zaledwie kilka godzin przed opublikowaniem

— napisał Cupich, dodając, że treść listu nie została zredagowana w odpowiednich organach Konferencji.

Kardynał Cupich, który ma chorwackie korzenie, był już postrzegany jako czołowy prałat obecnego nurtu na Konferencji, która jest nieco bardziej koncyliacyjna wobec proaborcyjnej polityki Partii Demokratycznej.

Jego reakcja, jak już napisaliśmy, zaskoczyła wielu. Po raz pierwszy dyskusja biskupów odbyła się na portalach społecznościowych.

To dopiero początek tego, co czeka amerykańskich biskupów. A to dylemat, jak traktować pierwszego katolika w Białym Domu po J.F. Kennedym, który mimo deklaracji wcale nie zachowuje się jak katolik.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułChuck Norris w specjalnym przesłaniu do WOŚP i Owsiaka. „To, co robicie, jest bezcenne”
Następny artykułTerminy wniosków 500+