A A+ A++

“Z ogromnym niepokojem zapoznałem się z informacją o referendum (…) o planowanej przez Związki Zawodowe akcji strajkowej i narastających wewnętrznych konfliktach. (…) Biorąc pod uwagę okoliczności i narastające w zakładzie zaniepokojenie, zwracam się z prośbą o wnikliwą analizę sytuacji, ponieważ prowadzi ona do niepokojów nie tylko wśród pracowników, lecz także części mieszkańców naszego miasta” – napisał prezydent Konrad Krönig do Jacka Sasina, wicepremiera i ministra aktywów państwowych, któremu podlega Mesko SA.

“Liczę na szybką reakcję i rozsądne rozwiązanie powstałych nieporozumień, by zapobiec eskalacji konfliktu i przywrócić stabilną sytuację, umożliwiającą dalszy rozwój spółki” – dodał samorządowiec.

To reakcja m.in. informacje o referendum, które niemal dwa tygodnie temu przeprowadzono w skarżyskim Mesko. Spośród liczącej 2,2 tys. osób załogi niemal 1,5 tys. osób odpowiedziało pozytywnie na pytanie „Czy jesteś za podjęciem akcji protestacyjnej w obronie Zakładu i poszanowania praw pracowniczych?”.

W dołączonym komunikacie działających w Mesko związków zawodowych zaznaczono, że “za przystąpieniem do akcji strajkowej opowiedziało się 1482 pracowników”, a pracownicy “w sposób jednoznaczny wyrazili sprzeciw wobec obecnego Zarządu Mesko SA”.

W odpowiedzi zarząd państwowej spółki opublikował oświadczenie, że przedmiotem referendum “nie była organizacja strajku ani zmiana władz spółki”, a zapowiadana akcja protestacyjna “jest niezgodna z prawem”. Argumentowano, że zarząd spółki nawet nie pozostaje w formalnym sporze zbiorowym ze związkami zawodowymi.

Tymczasem konflikt trwa w najlepsze. W nieoficjalnych rozmowach z przedstawicielami załogi krytykują oni m.in. przerost zatrudnienia w administracji i władzach spółki. Wytykają zatrudnianie “swoich”. Przypominają również, że nadal są kłopoty z realizacją przez Mesko bardzo ważnego kontraktu na dostawę rakiet przeciwlotniczych Piorun. Faktycznie potwierdzał to prezes Tomasz Stawiński, ale uspokajał, że problemy udało się rozwiązać.

Temperaturę podniosła w ostatnich dniach jeszcze publikacja “Echa Dnia”. Wynika z niej, że zdaniem zarządu spółki przewodniczący zakładowej Solidarności “mści się za zwolnienie z pracy jego brata”, który miał robić “przekręty”.

Co ważne, referendum i cały konflikt odbywają się w cieniu zmian władz spółki, którym upływa kadencja. Trwa postępowanie konkursowe na prezesa zarządu, członka zarządu ds. rozwoju oraz członka zarządu ds. finansowych Mesko SA.

Według nieoficjalnych informacji “Wyborczej” Tomasz Stawiński, dotychczasowy prezes Mesko SA, może się pożegnać z tą funkcją, ale nadal będzie członkiem zarządu Mesko SA. Na stanowisku wiceprezesa zarządu natomiast nadal zostanie Gabriel Maria Nowina Konopka.

Warto dodać, że do podobnego konfliktu doszło już przy poprzedniej zmianie władz w Mesko, w 2018 roku. Wtedy pojawiły się w mediach informacje o rzekomych nieprawidłowościach w związku z zatrudnieniem córki szefa związków zawodowych w Mesko. Na początku 2019 roku prokuratura umorzyła śledztwo, a ją samą śledczy wręcz pochwalili jako pracownika.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonkurs Jestem Europejczykiem. Dbam o zdrowie
Następny artykułCzęstochowskie24: Bł. Euzebiusz wciąż na czasie