A A+ A++

Co więcej, zmiana może się skończyć tym, że podatnik zostanie pozbawiony prawa przedkładania nowych dowodów także przed sądem administracyjnym.

Zmianę zakłada projekt nowelizacji (datowany na 5 października) ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej i innych ustaw, w tym m.in. ordynacji podatkowej. Ministerstwo Finansów nie przekazało go jeszcze do konsultacji publicznych.

Jedna z najbardziej kontrowersyjnych propozycji dotyczy właśnie wprowadzenia tzw. prekluzji dowodowej (nowy art. 187a ordynacji podatkowej). Miałaby ona polegać na tym, że podatnik będzie musiał, już na etapie kontroli podatkowej lub kontroli celno-skarbowej, podać wszystkie fakty i dowody, jakie posiada. Jeśli nie zgłosi ich do czasu zakończenia kontroli przez urząd skarbowy lub urząd celno-skarbowy, to nie będzie mógł później ich przedłożyć ani się na nie powołać. Słowem, organ je pominie, chyba że podatnik uprawdopodobni, że nie zgłosił ich wcześniej bez swojej winy. W praktyce takie uprawdopodobnienie może nie być łatwe.

Cel i skutki

Cel jest taki, aby skrócić postępowania. Resort finansów twierdzi bowiem, że „zgłaszanie po terminie wniosków dowodowych to dziś częsta sztuczka prawnicza służąca przewlekaniu procesów”. Prekluzja, czyli obowiązek zgłoszenia wszystkich dowodów, ma więc dyscyplinować podatników.

Inaczej widzą to doradcy podatkowi. ‒ Propozycja MF dewastuje dotychczasowe zasady postępowania, czyli zasady: prawa do obrony, czynnego udziału podatnika w postępowaniu i prawdy obiektywnej – wylicza Lesław Mazur, radca prawny, doradca podatkowy, wspólnik w Thedy & Partners.

Podobnie uważa Gerard Dźwigała, radca prawny i doradca podatkowy w Kancelarii Dźwigała, Ratajczak i Wspólnicy. ‒ Nie będzie ważne, czy podatnik miał rację, ale czy odpowiednio szybko przedstawił na to dowody – mówi ekspert.

Gdy bez kontroli

Jeżeli organy podatkowe lub celno-skarbowe od razu uruchomią postępowanie podatkowe (a więc nie będzie ono poprzedzone kontrolą podatkową lub celno-skarbową) albo będzie ono prowadzone na podstawie przepisów o unikaniu opodatkowania (art. 119g par. 1–3 lub 8), to podatnik będzie miał na przedstawienie faktów i dowodów czas do:

  • upływu terminu do wypowiedzenia się w sprawie zebranego materiału,
  • upływu terminu do wniesienia odwołania.

zobacz także:

Bez wznowienia

Co to więc będzie oznaczać dla podatników? Lesław Mazur nie ma wątpliwości: wprowadzenie prekluzji na etapie kontroli podatkowych i celno-skarbowych osłabia pozycję podatników.

Podobnego zdania jest Gerard Dźwigała. ‒ Postępowanie dowodowe i ustalenia faktyczne zakończą się już na etapie kontroli (choć tylko dla podatnika). To spowoduje, że właściwe postępowania podatkowe staną się zupełną fikcją – wieszczy ekspert.

W praktyce – jak tłumaczy Lesław Mazur ‒ może zniknąć możliwość wznawiania postępowań na podstawie najbardziej popularnej dziś przesłanki, a więc gdy wyjdą na jaw nowe dowody istniejące w dniu wydania decyzji, lecz nieznane organowi. Jeśli podatnik nie przedłoży dowodu w odpowiednim czasie, to nie będzie m … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWypadek motocyklisty w Lgocie
Następny artykułHołownia usłyszał od Strajku Kobiet, aby “wypier…ł”