Niekiedy możemy spotkać się z opinią, że Estonia przypomina nieco Grecję. To dlatego, że kraj ten posiada aż 1521 wysp i wysepek. Największą z nich jest Sarema, która dawniej nazywana była Ozylią. Co ciekawe, w rankingu największych wysp na Morzu Bałtyckim wyprzedza ją tylko szwedzka Gotlandia.
Sarema, czyli jedna z największych wysp na Morzu Bałtyckim
Sarema położona jest na zachód od wybrzeży Estonii oraz na południe od wejścia do Zatoki Fińskiej. W czasach ZSRR znajdowały się tu strategiczne obiekty wojskowe. Przez to podróżowanie w to miejsce było utrudnione, gdyż wyspę praktycznie odcięto od świata. Dopiero po przemianach politycznych na Saremie zaczął rozwijać się ruch turystyczny.
Ze względu na niezwykłe krajobrazy oraz spokojny klimat miejsce to cieszy się ogromną popularnością. Turystów nie zraża nawet dosyć skomplikowany dojazd. Na wyspę ze stałego lądu można dostać się promami pływającymi z miasta Virtsu. Najpierw płynie się na wyspę Muhu. Natomiast stamtąd na Saremę prowadzi grobla.
Sarema, czyli “wyspa wiatraków” – jakie miejsca warto odwiedzić?
Sarema nazywana jest “wyspą wiatraków”. Mimo że obecnie jest ich tam znacznie mniej niż w przeszłości, nadal są one bardzo ważną atrakcją tego obszaru. Miejscowość, do której warto się wybrać, jeśli chcecie zobaczyć zabytkowe wiatraki, to Angla. Jednym z najchętniej odwiedzanych miejsc na Saremie jest klif Panga o wysokości 21 metrów. To właśnie stamtąd pochodzi większość zdjęć wykonanych na wyspie. W podróżniczych planach warto uwzględnić także miejscowość uzdrowiskową Kuressaare. Znajduje się tam między innymi zabytkowy zamek biskupi z XIII wieku.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS