Nauczyciele, graficy, inżynierowie, menedżerowie, a nawet handlowcy i zatrudnieni w gastronomii, turystyce, czy hotelarstwie to przedstawiciele branż, którzy w ostatnim czasie poczuli się mniej stabilnie i zaczęli rozglądać się za całkiem nowym zajęciem. Wielu z nich myśli o zasileniu szeregów sektora IT.
Tak przynajmniej wynika z najnowszych danych szkoły programowania Kodilla.com. Firma przebadała niemal 4 tys. zgłoszeń od kandydatów, którzy wyrazili chęć udziału w szkoleniach po 14 marca br., a więc od momentu ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego.
CZYTAJ TAKŻE: Pracownicy – bariera czy szansa sektora MMSP w dobie pandemii?
Okazuje się, że największą gotowość do przekwalifikowania się wykazali przedstawiciele takich sektorów, jak inżynieria, gastronomia, budownictwo, marketing, finanse, edukacja, logistyka i produkcja.
Chcą programować
Magdalena Rogóż, ekspertka ds. rynku IT w Kodilla.com, wskazuje, że w nowej branży swoich sił chcą próbować również osoby powiązane już z rynkiem IT, jak np. analitycy danych, czy graficy, którzy szukają możliwości podwyższenia swoich kompetencji i zwiększenia własnej konkurencyjności.
CZYTAJ TAKŻE: Bezpieczeństwo sieci i danych podczas home office obowiązkiem pracodawcy
– Największe zainteresowanie nauką programowania odnotowujemy wśród osób posiadających tytuły inżynierskie. Są to przedstawiciele związani z takimi sektorami, jak m.in. automatyka, robotyka i mechatronika czy inżynieria biomedyczna. Pracę w IT chciałyby podjąć także osoby pracujące do tej pory w logistyce, budownictwie oraz architekci – wylicza.
Szukają stabilnych firm
Z analiz Instytutu Badawczego Randstad wynika, że pracownicy chcą pracować, ale w firmach, które dają gwarancję zatrudnienia i mają dobrą sytuację finansową. Jako drugorzędne traktują te cechy, które jeszcze na początku 2020 r. były dla nich najważniejsze … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS