A A+ A++

Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Rodzinie w Lublinie chcą co najmniej 300 zł podwyżki. I to już. W czwartek przyszli, żeby rozmawiać o tym z prezydentem. Krzysztof Żuk nie znalazł dla nich czasu. A sekretarz miasta oznajmił, że pieniędzy na podwyżki w budżecie nie ma.

– Przyszliśmy do ratusza, żeby wyrazić swoje niezadowolenie z sytuacji, jaka ma miejsce. Od lipca 2021 toczymy spór zbiorowy, zrealizowano część naszych postulatów. Ale czekamy nadal na podwyżki. W tej chwili wydaje nam się, że sytuacja jest patowa. Pani dyrektor odsyła nas do prezydenta, a prezydent mówi, że to pracodawca powinien zająć się sprawą płac – mówi dr Grzegorz Orłowski, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Pomocy Społecznej w MOPR w Lublinie.

Pracownicy MOPR domagali się w sumie tysiąca złotych podwyżki. Ale takich pieniędzy nie dostali. Dlatego w czwartek przed południem delegacja złożona z kilku pracownic i pracowników spośród około 500 osób zatrudnionych w lubelskim ośrodku przyszła do lubelskiego ratusza. Trwały wówczas obrady rady miasta.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułРосія продовжує практику захоплення заручників
Następny artykułPrzepis na schab pieczony w całości faszerowany grzybami schiitake w sosie teriyaki