Praca zdalna w domu zamiast w szklanej wieży
Pandemia COVID-19 zmieniła wszystko. Przed nią większość menadżerów nie wyobrażała sobie pracownika, który przebywa w domu i realizuje zadania na rzecz firmy. Powstawały nowe biurowce, a Warszawa była jednym z europejskich miast, które pod tym względem rozwijało się najszybciej.
Szklane wieże z biurami a w nich skoszarowani pracownicy spędzający czas w firmie od godziny 8.00 do 16.00. Taki sposób zarządzania kadrą miał sprawiać, że będzie ona pracowała efektywniej. Czy tak było?
Kiedy w 2019 r. najpierw w Wuhan, a później na początku 2020 roku w Europie pojawił się wirus COVID-19, wybuchła panika. Firmy nie chciały tracić zamówień, pracownicy nie chcieli tracić pracy.
Powstał dylemat, jak pogodzić kwestie materialne z kwestiami zdrowotnymi. Tym bardziej, że poszczególne kraje zaczęły wprowadzać różne obostrzenia, które najczęściej sprowadzały się do ograniczania swobodnego przemieszczania się.
Wiele firm z jednego kryzysu wpadło w drugi. Ograniczenia w swobodnym przemieszczaniu doprowadziły do przerwania nie tylko łańcucha dostaw, ale do braków na rynku pracy. Po okresie pandemii, jak nigdy wcześniej, zaczął być odczuwalny brak specjalistów na rynku pracy.
Pandemia COVID-19 zmusiła menadżerów do poszukiwania wykwalifikowanej kadry poza granicami kraju.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS