A A+ A++

Max Verstappen rozpoczął swoją obronę tytułu w imponującym stylu. Po starcie z pole position niezagrożony podążył po zwycięstwo. Linię mety przeciął z przewagą 22,5 sekundy nad kolegą z Red Bull Racing, Sergio Perezem. Zgarnął do tego bonusowy punkt za najszybsze okrążenie.

Sainz ukończył wyścig na trzecim miejscu, kolejne 2,5 sekundy dalej. Hiszpan dwukrotnie wyprzedził walczącego z problemami kolegę ze Scuderii, Charlesa Leclerca. Udanie tym samym rozpoczął starania o zapewnienie sobie miejsca w innej, topowej stajni, jako że po tegorocznej kampanii jego miejsce zajmie Lewis Hamilton.

29-latek był w stanie trzymać się blisko Pereza przez drugą połowę wyścigu, mimo jazdy na twardszych i teoretycznie wolniejszych oponach C3. Dodatkowo miał kłopoty z układem kierowniczym SF-24 po wcześniejszym kontakcie z Meksykaninem.

W związku z tym Sainz uznał, że było to „przyjemne zaskoczenie”, iż zdołał wywierać presję na drugim z zawodników aktualnych mistrzów świata w klasyfikacji konstruktorów.

– Dzisiaj czułem się naprawdę dobrze. Start nie poszedł mi idealnie, ale od tego momentu po prostu nieźle zarządzałem oponami i mogłem utrzymać swoje tempo. Wyprzedziłem dwóch lub trzech kierowców w drodze po podium. Dotrzymywałem kroku Red Bullowi pod koniec wyścigu, co było przyjemnym zaskoczeniem – powiedział Sainz.

– Jednakże to nadal za mało. Nie jesteśmy jeszcze w położeniu, jakiego oczekujemy. Aczkolwiek zrobiliśmy dobry krok naprzód w porównaniu z zeszłym rokiem. Za nami solidne rozpoczęcie sezonu – podkreślił.

Czytaj również:

Carlos Sainz, Ferrari SF-24

Sainzowi nieco pomogły trudności Pereza, na co wskazał Meksykanin. Jego RB20 za bardzo się ślizgał, miał też problemy z hamowaniem silnikiem.

Z kolei Hiszpan był zadowolony z właściwości jezdnych SF-24 na twardych oponach. Był w stanie kontrolować temperaturę tejże mieszanki.

– Mieliśmy bardzo jasny plan. Zamierzaliśmy skorzystać z miękkiej mieszanki oraz dwóch kompletów twardej – przekazał. – Na twardych gumach czujemy się bardziej komfortowo. Mniej się przegrzewają i nie degradują tak bardzo.

– Owszem, to trudniejsze opony do rozgrzania i łatwo o zablokowanie kół. W każdym razie, gdy doprowadzimy je do właściwego zakresu pracy w naszym samochodzie, jesteśmy w stanie wykorzystać ich możliwości – dodał. – W Red Bullu zdecydowali się na różne strategie, ale to jest właśnie piękno F1. Też mogliśmy pobawić się trochę taktyką.

Wyniki GP Bahrajnu:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułArthur Fils wyzywa sędziego
Następny artykułPrzegrana siatkarek KSZO SMS w Katowicach