A A+ A++

Za nami trzy dni z ćwierćfinałami Pucharu Davisa, a na piątek został zaplanowany półfinał. W nim o awans zagrają reprezentanci Finlandii oraz Australii.

Oglądaj finały tenisowego Pucharu Davisa tylko w Pilocie WP (transmisja odpłatna, link sponsorowany)

Sebastian Szczytkowski

Sebastian Szczytkowski


PAP/EPA
/ Jorge Zapata
/ Na zdjęciu: Alex de Minaur

W piątek zmierzą się zespoły, które zwyciężały w ćwierćfinałach we wtorek i w środę. Więcej czasu na wypoczynek i przygotowania mieli Finowie, którzy na inaugurację turnieju finałowego Pucharu Davisa wyeliminowali zeszłorocznych triumfatorów z Kanady.

Finlandia potwierdziła, że nie chce być wyłącznie ciekawostką w Maladze. Wspierani przez tysiące kibiców tenisiści z północy Europy debiutują w tak dalekich rundach Pucharu Davisa. Liderem zespołu jest Emil Ruusuvuori, któremu w składzie zespołu towarzyszą Otto Virtanen, Patrick Kaukovalta, Harri Heliovaara oraz Patrik Niklas-Salminen.

Drużyna z Europy ponownie nie będzie faworytem, dlatego może swobodnie postarać się o sprawienie niespodzianki. Wyższe są notowania Australii, która nie bez problemu wygrała w ćwierćfinale z Czechami. To jedna z dwóch najbardziej utytułowanych drużyn w historii Pucharu Davisa, która postara się o drugi z kolei awans do finału.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz tylko patrzył, jak leci piłka. Co za gol!

Powołani przez doskonale znanego Lleytona Hewitta zostali Alex de Minaur, Alexei Popyrin, Max Purcell, Jordan Thompson oraz Matthew Ebden. Na papierze we wszystkich konfrontacjach Australijczyk będzie wyżej notowanym tenisistą niż Fin.

Plan na piątek (24 listopada) w Pucharze Davisa:

Finlandia – Australia od godziny. 16:00

Czytaj także: Odpowiedział krytykom Hurkacza. “Mnie to śmieszy. Nie ma pojęcia o czym mówi”
Czytaj także: Forbes ujawnił zarobki tenisistów. Iga Świątek w czołówce zestawienia

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNiepokojące prognozy na początek skoków
Następny artykułUciekał przed karą, wpadł po uszkodzeniu drzwi