Tego raczej nikt się nie spodziewał, ale wiele wskazuje, że Paulo Sousa wraz ze swoim sztabem opuści reprezentację Polski. Już teraz – jeszcze przed marcowymi barażami. A tak przynajmniej twierdzą portugalskie i brazylijskie media, które już teraz przedstawiają selekcjonera reprezentacji Polski jako nowego trenera CR Flamengo, choć jeszcze kilka godzin temu pisały, że ma również ofertę z Internacionalu Porto Alegre.
Więcej treści sportowych znajdziesz też na Gazeta.pl
Ale to właśnie Flamengo znowu jest na pierwszym planie, bo tamtejsze media informują, że największy brazylijski klub nie dogadał się z trenerem Jorge Jesusem. Dlatego wrócił do pomysłu z Sousą, o czym pisze się także w polskich mediach, gdzie w niedzielę po południu Interia jako pierwsza poinformowała, że Sousa przekazał Kuleszy, że ma ofertę z Flamengo i poprosił prezesa PZPN o natychmiastowe rozwiązanie kontraktu. “To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem” – napisał na Twitterze Kulesza, który też potwierdził, że selekcjoner na trzy miesiące przed barażami chce opuścić reprezentację Polski.
Brazylijczycy są już pewni: Sousa odchodzi z reprezentacji Polski
Pewne są tego już brazylijskie media. W drugi dzień świąt serwis “Globo Esporte” opublikował duży tekst, w którym opisuje dokonania Sousy jako piłkarza, ale też jako trenera, który zaraz będzie pracował na brazylijskiej ziemi. I ilustruje tekst zdjęciem sprzed roku Sousy i Roberta Lewandowskiego, z którym selekcjoner spotkał się pod koniec stycznia, kiedy obejmował reprezentację Polski.
“Paulo Sousa to nazwisko, które mało znane jest w Brazylii, ale co innego w Portugalii. Tam to jest trener, który ma wiele osiągnięć” – zaczyna swój tekst “Globo Esporte” i wylicza, że Sousa zdobył mistrzostwo i dwa puchary Portugalii, a do tego dołożył mistrzostwo, puchar i superpuchar Włoch, dwa razy wygrał Ligę Mistrzów i sięgnął po klubowe mistrzostwo świata.
To wszystko Sousa osiągnął jako piłkarz, ale ma też osiągnięcia jako trener. Już mniej skromne, ale “Globo Esporte” też o nich wspomina i wylicza dorobek Portugalczyka: puchar i dwa superpuchary ligi węgierskiej, mistrzostwo Izraela i mistrzostwo Szwajcarii.
“Sousa? To dżentelmen, bardzo spokojny”
– Sousa to były defensywny pomocnik klasy światowej. Nie był zawodnikiem, który dużo biegał. Jeśli miałbym go do kogoś porównać, byłby to Fernando Redondo, który grał kiedyś w Realu Madryt – mówi portugalski dziennikarz Andra Monteiro z dziennika “Record”, którego cytuje “Globo Esporte”.
Monteiro zdradził, jakim człowiekiem jest Sousa także po karierze piłkarskiej. O tym też pisze “Globo Esporte”, które zwraca uwagę, że Portugalczyk jest niezwykle życzliwy w kontaktach z ludźmi. “Przyjmuje prostą, bezpośrednią i przejrzystą mowę. Unika za wszelką cenę wdawania się w konflikty wewnętrzne i zewnętrzne, czyli także z prasą (…). To zupełnie inny typ osobowości niż jego rodacy Jose Mourinho, Jorge Jesus czy Abel Ferreira” – czytamy.
– To dżentelmen, bardzo spokojny. Na pewno spokojniejszy niż Jesus i Ferreira – zwaraca uwagę Monteiro, który zastanawia się, czy taki charakter idzie w parze z potrzebą uzyskania szybko dobrych wyników i przeciągnięcia grupy na swoją stronę. – Sousa, przybywając do Brazylii, jest świadomy, że liczą się szybkie efekty. Na pewno o tym wie. To trener, który miał świetną karierę piłkarską – przypomina portugalski dziennikarz.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS