A A+ A++

Po nerwowym poprzednim tygodniu, notowania ropy naftowej pozostały rozchwiane. Obecny tydzień rozpoczął się na tym rynku od spadku – w poniedziałek wyniósł on około 3% w przypadku obu głównych gatunków tego surowca (WTI oraz Brent). Tym samym, po ubiegłotygodniowym przebłysku optymizmu nie ma już śladu. Jeszcze kilka dni temu notowania ropy naftowej rosły na fali słabszego dolara oraz informacji o luzowaniu restrykcji pandemicznych w Chinach.

Jednak kolejne dane i informacje pokazują, że optymizm w przypadku rynku ropy nie ma póki co zbyt wielu podstaw. O ile pewnym wparciem dla cen jest relatywnie niski poziom zapasów ropy na świecie oraz ograniczenia w jej produkcji, to równie dużym – o ile nie większym – problemem prawdopodobnie będzie spadek globalnego popytu na ropę naftową.

W Chinach pandemiczne obostrzenia w każdej chwili mogą powrócić – w tym, niewykluczone są kolejne lockdowny w kluczowych miastach. Już na początku bieżącego tygodnia rośnie liczba zakażeń m.in. w Pekinie, mimo że w wielu miastach zmniejszono liczbę rutynowych testów. Zresztą, Chiny borykają się obecnie także z innymi wyzwaniami gospodarczymi, takimi jak spadek aktywności przemysłu.

Na spadek popytu na ropę wskazują także najnowsze prognozy OPEC. Organizacja ta w swoim raporcie po raz kolejny (już piąty w tym roku) obniżyła prognozy globalnego popytu na ropę naftową. OPEC nie jest odosobniony w swoim pesymistycznym podejściu – także Międzynarodowy Fundusz Walutowy w weekend podkreślił, że perspektywy dla światowej gospodarki stają się coraz bardziej „ponure”.

MIEDŹ

Spadkowy początek tygodnia na rynku miedzi.

Poniedziałkowa sesja na rynkach wielu aktywów przyniosła odreagowanie ubiegłotygodniowego optymizmu. Do tej grupy należała miedź, której ceny wczoraj zniżkowały o 2% (w przypadku kontraktów amerykańskich), oddając większość piątkowej zwyżki. Z technicznego punktu widzenia, notowania miedzi odbiły się wczoraj w dół od linii 200-sesyjnej średniej ruchomej.

Sytuacja na rynkach metali przemysłowych obecnie w dużym stopniu zależy od kondycji gospodarki Chin. Ta zaś pozostawia wiele do życzenia, bowiem w ostatnich tygodniach pojawiają się w Chinach coraz bardziej niepokojące dane makro – dzisiaj opublikowane zostały gorsze od oczekiwań dane dotyczące sprzedaży detalicznej, produkcji przemysłowej oraz, co kluczowe w przypadku popytu na metale przemysłowe, inwestycji w aglomeracjach miejskich.

Dodatkowo, kolejne ogniska zakażeń Covid-19 powracają w Chinach jak bumerang. W rezultacie, istnieje istotne zagrożenie, że popyt na miedź (oraz inne metale przemysłowe) będzie rósł wolniej lub nawet spadał. Szansą dla cen miedzi mogą być zapowiadane przez rząd chiński programy stymulacyjne, aczkolwiek nie wiadomo, na ile uda im się odeprzeć negatywny efekt spowolnienia gospodarczego widocznego na całym świecie.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZUS ma swoją pierwszą mobilną aplikację
Następny artykułGTA jako film z Eminemem w roli głównej? Rockstar odrzucił taką propozycję