Świdnickie przedszkola od rana czekały na dzieci. W kolorowych salach zjawiło się ich mniej, niż deklarowali rodzice. Wcześniej placówki przeszły dezynfekcję. Z samego rana odkażano również place zabaw.
– Zgodnie z planem i przy współpracy z dyrektorami, mogliśmy dzisiaj otworzyć przedszkola i oddziały przedszkolne. Oczywiście wszystkie placówki zostały wcześniej zdezynfekowane i obowiązują w nich nowe przepisy sanitarne. Dzieci jest mniej niż deklarowali rodzice. Widać, że traktują placówki jako ostateczną alternatywę – mówi Ewa Jankowska, sekretarz miasta.
Przedszkole nr 4, które z Przedszkolem nr 6 wchodzi w skład Zespołu Przedszkoli nr 2, miało zaopiekować się 40 maluchami. Okazało się jednak, że ostatecznie w placówce pojawiło się tylko 11 (w P nr 6 jest ich 16).
– Są to dzieci w wieku od 3 do 6 lat. Stworzyliśmy trzy grupy. Pracuje z nimi kilku nauczycieli. Pozostała część kadry wykonuje swoje obowiązki zdalnie. Natomiast kuchnia i dostawcy funkcjonują normalnie. Dzisiejszy dzień jest dla nas wielkim przeżyciem. Ogromnie cieszymy z możliwości zobaczenia się z naszymi dzieciaczkami – mówi Beata Kowalczyk, dyrektor ZP nr 2.
Szefowa „Czwórki” wyjaśnia również, że rodzice mają możliwość wejścia z dzieckiem do budynku, oczywiście z zachowaniem wszelkich środków ostrożności, czyli w maseczkach i rękawiczkach.
– Uznaliśmy, że nie będziemy narażać przedszkolaków na dodatkowy stres i kazać rozstawiać się z rodzicem przed budynkiem. Chociaż z tego, co słyszałam, żadne dziecko nie płakało. Tęskniły już za swoimi nauczycielkami, koleżankami i kolegami. Podejrzewam, że jeśli w tym tygodniu wszystko będzie w porządku, nie wzrośnie drastycznie liczba zachorowań w kraju, od poniedziałku będziemy mieli więcej podopiecznych – dodaje B. Kowalczyk.
W Przedszkolu nr 7 śluzą bezpieczeństwa została wózkowania. – Rodzice zgłosili do nas 24 dzieci, dzisiaj mamy w placówce sześcioro, podzielone na trzy grupy. Wszystko tak zorganizowaliśmy, żeby rodzice nie wchodzili do przedszkola. W każdej grupie jest dwóch nauczycieli, dzięki czemu jeden może odebrać dziecko, rozebrać w szatni i przyprowadzić do sali. Identycznie sytuacja wygląda przy odbieraniu przedszkolaków – tłumaczy Ewa Marchlewska, dyrektor P nr 7.
Mniej dzieci było również w Przedszkolu Integracyjnym nr 5. W przypadku tej placówki rodzice zgłosili 21 maluchów.
– Dzisiaj mamy 6 dzieci, w wieku 3 i 4 lata. Wszystkie są w jednej grupie, bo do niej od początku były przypisane – tłumaczy Kinga Sobiesiak, dyrektor P nr 5. – W tym tygodniu do grupy dołączy jeszcze jedno dziecko, natomiast kolejne będą do nas uczęszczać od przyszłego tygodnia.
Po pierwsze dezynfekcja
W godzinach porannych, przed otwarciem przedszkoli, siłami Zakładu Porządkowo-Drogowego, Przedsiębiorstwo Komunalne Pegimek przeprowadziło ich dezynfekcję.
– Na prośbę Urzędu Miasta oczyściliśmy ze szkodliwych drobnoustrojów drzwi wejściowe, barierki, poręcze, klamki, place zabaw i ławki, a więc wszystkie miejsca, z którymi dzieci mogą mieć kontakt. Dezynfekcją objęliśmy 9 obiektów, w tym oba zespoły przedszkoli, przedszkola nr 5 i 7, a także oddziały przedszkolne we wszystkich szkołach podstawowych. Akcja trwała około trzech godzin – mówi Jerzy Irsak, prezes zarządu spółki.
aw, kal, jmr
Artykuł przeczytano 433 razy
Last modified: 11 maja, 2020
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS