A A+ A++

Systemy monitorujące wielkość opadów wskazują, że w rejonie Myślenic minionej nocy spadło od 100 do 150 mm wody (system RainGrs IMGW). Burza, która rozszalała się nad tą częścią Małopolski między północą a godz. 5, wyrządziła wiele szkód. Pogotowie przeciwpowodziowe ogłoszono o godz. 2.30 dla 4 gmin: Myślenic, Tokarni, Sułkowic i Pcima.

W akcji ratowniczej wzięło udział 59 zastępów (350 strażaków). – Interweniowano ponad 200 razy. Ewakuowano mieszkańców 6 budynków (18 osób), w tym dwie interwencja miały charakter nagły, gdy trzeba było błyskawicznie ratować ludzi – informują strażacy.

Zalana zakopianka

Błyskawicznie z brzegów wystąpił potok Głogoczówka, który zalał łączącą Kraków z Myślenicami zakopiankę. Woda wdarła się na trasę, odcinając kierowcom możliwość dalszej jazdy. Na miejscu pracują strażacy. W sąsiedniej gminie Sułkowice wylała Krzywaczka, doprowadzając do zalania drogi krajowej nr 52 łączącej Kraków z Bielskiem-Białą. 

Największe spustoszenie nawałnica wyrządziła w gminie Myślenice. O poranku przestał padać deszcz, a woda w mniejszych potokach zaczęła opadać, odsłaniając ogrom zniszczeń. Jak informuje Jarosław Szlachetka, 14 osób trzeba było ewakuować z zalanych domów. Uszkodzone są mosty, które uniemożliwiają komunikację pomiędzy miejscowościami. Z powodu powodzi w Głogoczowie i Krzyszkowicach nie ma prądu. 

Powódź w Krzyszkowicach

Sekretarz gminy Robert Pitala rano raportował z Krzyszkowic: “Zalane domy, mosty, drogi, oczyszczalnia ścieków. Nieprzejezdna była droga powiatowa od sklepu Lewiatan do kościoła. Obecnie są duże trudności, ale pojedyncze samochody przejeżdżają. Zalane są też drogi gminne, m.in. droga na Brzeg z mostem, droga Pod Las. Mieszkańcy dzielnic Brzeg, Pustać, Nad Gaikiem nie przejadą przez most. Proszę jechać drogą na Polankę, która jest poprawiana tak, aby zapewnić przejazd”.

Zdjęcia pól w Krzeszkowicach pokazują ogrom zniszczeń – widać, jak daleko od koryta rzeka wylała. Są duże straty materialne – zerwany asfalt na drodze i uszkodzony most.

W Krzyszkowicach wchodzimy do domu najbardziej dotkniętego przez powódź. – Całą noc nie spaliśmy. Obserwowaliśmy deszcz, nagle trzask, woda zbiła szybę w oknie od strony tarasu i wlała się do środka. Sięgnęła kredensu w kuchni. Cały sprzęt zniszczony. Mamy firmę, wszystkie komputery, drukarki zalane – mówi poszkodowany z Krzyszkowic. Jego sąsiad na pytanie o straty odpowiada: Sąsiad: – Kulturalnie nie da się tego powiedzieć.

W Urzędzie Gminy w Myślenicach zwołano posiedzenie sztabu zarządzania kryzysowego. Na miejsce wybiera się wojewoda małopolski Łukasz Kmita. Około godz. 11 planuje objazd miejscowości dotkniętych przez żywioł, aby ocenić skalę zniszczeń i zaplanować dalsze działania.

Niestety, prognozy pogody na niedzielę znów są niepokojące. Dla całej Małopolski obowiązuje trzeci, najwyższy stopień zagrożenie wystąpienia burz z gradem. Ostrzeżenie obowiązuje do poniedziałku do godz. 6. 

Powódź zaskoczyła mieszkańców. “Zapowiadano burze, ale nie nawałnice”

Fot. Jakub Porzycki / Agencja Gazeta

W restauracji Chłopskie Jadło trwa liczenie strat. Woda na szczęście nie wdarła się do lokalu, ale zniszczyła ogród. – Rzeczka, która normalnie sięga do połowy łydki, zniszczyła wszystko – żali się właściciel.

Całkowicie zniszczona jest plantacja borówek i drzew ozdobnych, która mieści się obok restauracji.

W błocie stoi centrum Głogoczowa. Zalanych jest wiele domów, a także punkt apteczny. Służby wypompowują wodę z piwnic.

Młoda kobieta z domu naprzeciw szkoły płacze: – Tu nawet przy największych powodziach rzeka tak nie występowała. Główną drogą płynął rwący potok. O pierwszej w nocy woda weszła do domu. Mamy zalany parter i piwnicę. To jest koszmar. 

W kolejnym domu woda wyrwała drzwi, wlała się do piwnicy i na parter. Wszystkie sprzęty AGD są zniszczone. Powyżej okien woda stoi w budynku, w którym mieści się autoserwis.

Mieszkaniec: – W ostatniej chwili wywieźliśmy auta wyżej gminy. Ale samochód córki został na drodze. Nią płynęła rwącą rzeka i zabrała samochód. Nie wiadomo, gdzie jest.

79-letnia mieszkaniec: – Takiej wody nigdy nie było. Przelewała się przez dom. Wszedłem do piwnicy, a gdy woda wlała się do środka, strażacy ledwo mnie wyciągnęli. To było oberwanie chmury. Lało się. Obok zerwało nowy chodnik.

Na miejscu jest zastępca starosty Myślenic Rafał Kudas: – Straty są trudne do oszacowania, bo woda jeszcze stoi. Obawiam się że straty mogą być milionowe. Najgorsze, że prognozy są niepokojące.

Na pomoc poszkodowanym ruszyli strażacy. 

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMobilny punkt szczepień. Za przyjęcie szczepionki oferowane będą nagrody
Następny artykułStrzelanina pod stadionem. Wśród kibiców wybuchła panika