A A+ A++

Na co dzień jesteśmy niewidoczni, bo od świata oddziela nas wysoki mur. Zapewniamy porządek i bezpieczeństwo poprzez izolację sprawców najcięższych przestępstw, ale chcemy być też rozpoznawalni. Dlatego wychodzimy na zewnątrz, do ludzi, żeby mówić i pokazywać, jacy jesteśmy, obalać stereotypy i zmieniać wizerunek naszej formacji.

Za wysokim murem

Do więzienia „z ulicy” wejść nie można. Są filmy, ale czerpanie z  nich wiedzy na  temat funkcjonowania jednostek penitencjarnych nie jest dobrym pomysłem. Sceny tam pokazywane są przerysowane i ukazują mało realne sytuacje. Strażakom czy policjantom łatwiej  się zaprezentować –  policjanci zatrzymują przestępców, strażacy ratują ludzi z  pożarów, a  my? My chronimy społeczeństwo przed sprawcami przestępstw i  podejmujemy  się niełatwego zadania, jakim jest proces resocjalizacji. Wyposażamy skazanych w  odpowiednie narzędzia w postaci wiedzy, umiejętności, właściwych nawyków, dzięki którym mogą wrócić do społeczeństwa i żyć w zgodzie z obowiązującymi przepisami. Można śmiało powiedzieć, że w ten sposób ramię w ramię z innymi formacjami mundurowymi dbamy o  bezpieczeństwo polskiego społeczeństwa. I  o  tym chcemy mówić. Głośno. Z pasją. Bo nasza praca jest ciekawa.

Dokument o nas

Od  dłuższego czasu w  programie „Zamknięty świat” realizowanym przez TVP 3 Bydgoszcz (między innymi na  terenie potulickiej jednostki) pokazujemy, jak wygląda więzienna codzienność i jakie zadania mają funkcjonariusze różnych pionów służby. Jeden z  ostatnich odcinków opowiadał o  nocnej służbie funkcjonariuszy działu ochrony. W  poprzednich przedstawialiśmy pracę wychowawcy działu penitencjarnego czy kierownika działu ochrony. Odcinków z  potulickiego więzienia jest  15. Być może po  obejrzeniu takiego programu ktoś, kto stoi przed wyborem drogi zawodowej, uzna, że wstąpienie w  nasze szeregi będzie ciekawym wyzwaniem.

Przestajemy być klawiszami

Kiedyś spotkać nas można było poza więzieniem głównie podczas konwojowania osadzonych. Dziś jesteśmy obecni podczas wydarzeń charytatywnych, pikników tematycznych, imprez sportowych. Wyjście na zewnątrz pomaga „burzyć mur” oddzielający nas od  społeczeństwa. Przestajemy być anonimowi, obcy, nieznani. Przestajemy być klawiszami. Czasami zdarza się, że do naszego stoiska podchodzą emerytowani funkcjonariusze Służby Więziennej, którzy z niedowierzaniem spoglądają na naszą otwartość. Czasy  się zmieniają, służba też. Jesteśmy na targach pracy, spotkaniach w urzędach pracy. Systematycznie gościmy w lokalnym radiu z różnymi tematami, zaczynając od  zagadnień profilaktycznych po  prezentowanie naszej formacji jako potencjalnego miejsca pracy. Poprzez naszą dostępność budujemy wizerunek funkcjonariusza Służby Więziennej – osoby, która jest dla społeczeństwa, dla jego bezpieczeństwa. Zmieniamy wyobrażenie o naszej formacji.

Młodość rządzi

Wychodzimy naprzeciw młodości, bo młodość to przyszłość. Jesteśmy obecni w  szkołach średnich, szkołach mundurowych. Edukujemy. Przestrzegamy. Uświadamiamy. W  zakładach karnych przebywają nie tylko osoby zaawansowane wiekiem. Są też skazani młodociani, którzy zamiast realizować swoje marzenia na  wolności, planują przyszłość w  warunkach izolacji więziennej. Nie chodzi o  to, że chcemy młodzież straszyć. Zachęcamy ją do podejmowania świadomych decyzji. To również nasze zadanie i nasza odpowiedzialność. Spotkania z młodzieżą są okazją do  zaprezentowania naszej formacji jako potencjalnego miejsca pracy. Mówimy im, że wstąpienie w szeregi Służby Więziennej może stanowić jedną z dróg zawodowych.

Wizyty

W  ubiegłym  roku dyrektor potulickiej jednostki podpisał porozumienie dotyczące współpracy Zakładu Karnego w  Potulicach z  Zespołem Szkół im. prof. E. Chroboczka w Szubinie, gdzie są klasy mundurowe. Porozumienie dotyczy m.in. upowszechniania wśród uczniów szkoły zagadnień związanych z  funkcjonowaniem Służby Więziennej. Chcemy kształtować w  nich wartości i postawy obywatelskie i patriotyczne. W szkole prowadziliśmy zajęcia dotyczące uniwersalnych kompetencji społecznych, szacunku dla  historii i  dziedzictwa kulturowego Polski, symboli narodowych, a także przestrzegania praw człowieka. Spotykamy się też ze studentami resocjalizacji. Ostatnio na  Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego w Bydgoszczy opowiadaliśmy o  naszej pracy. Skonfrontowaliśmy wiedzę teoretyczną zdobywaną podczas zajęć z  wiedzą praktyczną i  przedstawiliśmy procedurę kwalifikacyjną. Mamy nadzieję, że takie spotkania zaowocują przy kolejnym naborze. Bywamy również w  przedszkolach. Czy tam rekrutujemy? Oczywiście, że nie! Cel tych spotkań jest inny. To okazja, żeby pokazać, że jest taki zawód i, że z dumą nosimy nasz mundur. Najczęściej inicjatywa wychodzi od  rodzica, który jest więziennikiem. Staramy  się także, żeby nasza wizyta miała wydźwięk edukacyjny. Zapewnienie bezpieczeństwa najmłodszym oraz  kształtowanie bezpiecznych zachowań dzieci jest jednym z ważnych celów wychowania, w którym staramy się uczestniczyć. Odpowiadamy na  pytania, dajemy przymierzyć czapkę służbową, budujemy zaufanie, wiarygodność, pokazujemy siebie.

Odczarowywanie

Mówi się, że zakłady karne i  areszty śledcze to zamknięte twierdze, do  których dostęp ma ograniczona grupa ludzi. To prawda, ale coraz częściej zapraszamy do  nas gości. Czasami słychać pytanie: po co? Celem jest burzenie stereotypów i  odczarowywanie więziennej rzeczywistości. Coś, co jest nieznane, zamknięte, może budzić opór, lęk, niepewność –  chociażby w  kontekście wyboru tej ścieżki zawodowej. My więzienie otwieramy, ale tylko w  takim zakresie, który pozwala zapewnić bezpieczeństwo na terenie jednostki penitencjarnej. Kogo gościliśmy? Strażaków ochotników, uczniów szkół średnich, studentów zaprzyjaźnionych uczelni wyższych. Ktoś może zapytać, kto to wszystko realizuje. My, funkcjonariusze Służby Więziennej z  różnych działów. Są wśród nas rzecznicy, kadrowcy, wychowawcy, oddziałowi. Jesteśmy ciekawymi ludźmi. I wciąż nam się chce.

Zapraszamy do całego noworocznego wydania Forum Służby Więziennej, gdzie nie brakuje informacji zza więziennych murów jednostek penitencjarnych w całym kraju.

Tekst: ppor. Justyna Sejdowska-Szrajber

Zdjęcie: st.sierż.sztab. Dariusz Kwaśniewski

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułBochnia. Ostre spięcie na sesji. Szef rady twierdzi, że zastępca burmistrza mu groził, ten uważa, że to „odlot totalny” – WIDEO
Następny artykułNegatywne impulsy z Chin dla rynku ropy naftowej