A A+ A++

Wiele osób w partii patrzy ze smutkiem, a nawet z lękiem na to, jaki los czeka PiS. Ja powtarzam, że potrzebna jest wewnętrzna sanacja – mówi poseł Jan Krzysztof Ardanowski, były minister rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie Mateusza Morawieckiego. Ostrzega też przed rosyjskimi prowokacjami.

Maciej Wasilewski: Tuż po wyborach parlamentarnych 2023 uważał pan, że ciągle nie ma osoby, która mogłaby zastąpić prezesa Kaczyńskiego jako lidera PiS. Teraz coraz głośniej mówi pan, że czas na zmianę przywództwa w partii. Tymczasem prezes ma inne zdanie. Zapowiedział, że nadal chce stać na czele PiS.

Jan Krzysztof Ardanowski, poseł PiS, były minister rolnictwa i rozwoju wsi w rządzie Mateusza Morawieckiego: – Ja nie będę wskazywał następcy Kaczyńskiego. To nie moja rola. Jeżeli jednak partia chce przetrwać, to musi mieć też czytelną politykę kadrową. Ja to zawsze podkreślam, że jestem w PiS ze względu na braci Kaczyńskich – byłem doradcą Lecha Kaczyńskiego, ale sytuacja kiedy wszystko wisi na jednym człowieku, to nie może być sposób funkcjonowania partii, która przegrała wybory.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMotorola idzie w ślady Samsunga. Przyszłość jest teraz
Następny artykułTak Ewa Swoboda pobiegła po medal. Polka wicemistrzynią świata [FOTO]