A A+ A++

Czarne chmury nad Kamilem Kieresiem. W poniedziałek trener Górnika Łęczna może pożegnać się z posadą.

W poniedziałek Kamil Kiereś i jego sztab odbędą spotkanie z zarządem klubu. Według naszych informacji może być to spotkanie pożegnalne. Posada trenera Górnika Łęczna jest zagrożona. 

Jeszcze w październiku dyrektor sportowy Górnika Łęczna, Veljko Nikitović, deklarował w rozmowie z Weszłopolskimi, że posada trenera jest niezagrożona aż do końca sezonu: – Kamil Kiereś udowodnił, że potrafi robić w Górniku Łęczna wyniki ponad stan naszych możliwości sportowych i finansowych. Szczególnie w poprzednim sezonie, jeszcze w I lidze. Jesteśmy tego świadomi, więc każda decyzja zwalniająca trenera Kieresia po słabszym starcie w Ekstraklasie, byłaby naszą nieprzemyślaną głupotą. To byłaby kara za coś, za co szkoleniowiec nie ponosi odpowiedzialności.

Gdy spytaliśmy o to, czy cierpliwości wystarczy do końca sezonu, odparł: – Jako dyrektor sportowy uważam, że na taką cierpliwość trener Kiereś zasługuje do końca sezonu.

Od tamtego momentu zmieniły się okoliczności. Górnik zaczął sezon jak murowany kandydat do spadku, tracąc rekordowe liczby bramek. Nadzieje na utrzymanie były wówczas naprawdę niewielkie. W końcówce rundy jesiennej zespół się jednak ogarnął i nawet wyszedł ze strefy spadkowej (zimował na bezpiecznym miejscu). Wiosną łęcznianie nie poszli jednak za ciosem. Wygrali jak dotąd tylko jeden mecz. Cztery ostatnie spotkania to cztery porażki – i to w słabym stylu. W każdym z tych starć (z Wisłą Płock, Legią, Lechią i Pogonią) beniaminek nie miał po swojej stronie zbyt wielu argumentów. Mecz Pogonią to prawdziwy blamaż i powrót do beznadziejnego stylu z początku sezonu. Kiereś postanowił powrócić w nim do starego ustawienia (4-2-3-1), lecz nie przyniosło to skutku. Dodatkowo Górnik odpadł z Pucharu Polski, choć wiadomo, że nie jest to najważniejszy cel na ten sezon.

Kamil Kiereś objął Górnika jeszcze w drugiej lidze. Zanotował dwa awanse. Wiele wskazuje na to, że klub z Lubelszczyzny zechce powtórzyć historię Warty czy Bruk-Betu, gdzie zmiany trenerów szybko przyniosły poprawę.

JAKUB BIAŁEK, SZYMON JANCZYK 

WIĘCEJ O GÓRNIKU:

Fot. FotoPyK

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPiękny wieczór na Camp Nou
Następny artykułMordy Rosjan na Ukraińcach.Apel redaktora naczelnego “Bilda”