Ostatniej nocy strażacy gasili pożar budynku gospodarczego w Sątopach-Samulewie. Koczował w nim mężczyzna, który z poparzeniami kończyn i twarzy trafił do szpitala.
Pożar, do którego doszło wczoraj około godziny 23, zauważył jeden z mieszkańców i zaalarmował straż oraz innych mieszkańców Sątop-Samulewa.
Z relacji strażaków biorących udział w akcji gaśniczej wiemy, że przebywającego w chlewiku mężczyznę z pomieszczeń wyciągał jego brat z innym mieszkańcem wsi.
Na miejsce zadysponowano trzy zastępy straży pożarnej z JRG z Bartoszyc, OSP Sątopy-Samulewo i OSP w Bisztynku.
Strażacy udzielili poszkodowanemu pierwszej pomocy i na miejsce wezwali karetkę pogotowia. Mężczyzna miał oparzenia twarzy i kończyn. Trafił do szpitala.
Nasze informacje wskazują, że mężczyzna koczował w chlewiku już od dłuższego czasu. Prawdopodobnie sam doprowadził do zapalenia się łatwopalnych materiałów wewnątrz pomieszczenia. Mógł zasnąć z zapalonym papierosem.
Przebywa teraz na oddziale chirurgicznym szpitala w Bartoszycach. Jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Dowiedzieliśmy się, że doznał oparzeń twarzy 1 stopnia oraz prawego ramienia i prawej nogi (1 stopien, do 2 stopnia.) Jedynie na podudziu miejscowo doznał oparzenia 3 stopnia.
and
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS