A A+ A++

Polacy masowo rzucili się do pomocy uchodźcom ze wschodu. Ogromnego wsparcia potrzebuję jednak też ci, którzy działają na Ukrainie, tamtejsi żołnierze walczący na froncie i służba zdrowia. Pomoc dla nich jest organizowana m.in. w Otwocku

Jednym z zaangażowanych w te działania jest Maksym Kizlo, mieszkający w Polsce od kilku lat były ukraiński żołnierz. Pewnie wiele osób kojarzy go jako trenera akrobatyki w lokalnym klubie sportowym, a nasze dzieciaki dobrze znają się z jego dziećmi, które chodzą do tutejszych szkół. Ponieważ Maksym ma wśród walczących przyjaciół i zna ich potrzeby, intensywnie działa tu na rzecz swoich kolegów na froncie. 

– Jestem w kontakcie ze znajomymi na Ukrainie i mam od nich dwa konkretne zamówienia. Jedno miejsce to ogromny szpital wojskowy we Lwowie, gdzie walki jeszcze nie dotarły i trafiają tam nasi ranni żołnierze oraz cywile. Potrzeba im leków i sprzętu. Może ktoś ma dostęp do leków przeciwbólowych, przeciwzapalnych, antybiotyków, ale tych mocniejszych, albo zna lekarza, który jest w stanie wypisać dużo recept na te rzeczy – wymienia Maksym. – Drugi transport trafi do jednostki wojskowej, która stoi na pierwszej linii frontu. Wielu z walczących to moi przyjaciele, z którymi spędziłem pół życia, ucząc się w Akademii Wojskowej i potem wspólnie służąc. Potrzebne są im opatrunki, preparaty zatrzymujące krew (proszek w saszetce), które są w apteczkach wojskowych NATO. Liczę też na wojskowych, bo jest potrzebny sprzęt taktyczny, taki jak: noktowizory, lornety, peryskopy, celowniki optyczne. Apeluję o wsparcie. Jeżeli ktoś będzie miał możliwość pomóc, albo znajomi, albo znajomi znajomych, to wszystko da się zorganizować dla chłopców i dziewcząt na froncie. W jedności siła!

Z Maksymem można kontaktować się telefonicznie (szczegóły niżej) lub dostarczać rzeczy do tymczasowego magazynu w domu przy ul. Okrzei 119. Ta pomoc jest potrzebna “na wczoraj”, ale zapewne nie będzie to jedyny taki transport.

Niezależnie podobną zbiórkę przygotowuje wraz z grupą przyjaciół otwocczanka Agnieszka Zagórska. Ma ona kontakt z mieszkającą w Polsce Ukrainką, której matka pracuje we frontowej kuchni i dzięki temu poznaje konkretne potrzeby walczących i pracujących tam ludzi. – Potrzebny są materiały opatrunkowe, kurtki, rękawice, kominiarki, skarpetki, buty. Damskie również, bo nie zapominajmy, że również kobiety tam walczą – podkreśla organizatorka akcji. – Mamy zakupione też apteczki, takie z możliwością przypięcia do paska. Czekamy na dostawę – dodaje.

Przemek Skoczek

 

Lista zbieranych rzeczy i kontakty:

  •     Maksym Kizlo – tel. 576 886 365

Apteczki NATO, glukoza (10% i 40%), spirytus, jodyna, woda utleniona, insulina, chlorheksydyna, laryngoskopy, cewniki moczowe, tonometry, pampersy, podkłady, bandaże, rękawiczki gumowe, opaski uciskowe, medyczne torby, opatrunki okluzyjne, narzędzia chirurgiczne, bandaże sterylne, leki przeciwwirusowe, przeciwbólowe i spazmolityczne, antybiotyki, kroplówki, plastry, zastrzyki (2.0, 5.0, 10.0).

  •     Agnieszka Zagórska – tel. 500 736 500

Materiał szewny, opaski uciskowe do zatrzymywania krwi, podkłady higieniczne, bandaże, chusteczki higieniczne, strzykawki, duże pieluchy, środki przeciwbólowe, kurtki, rękawice, kominiarki, skarpetki, buty.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułZbiórka PCK dla Ukrainy – puławscy policjanci się dołączają
Następny artykułDodatek osłonowy – garść informacji