A A+ A++

Anna Czernicka z Oświęcimia, świadek historii, która pomagała więźniom KL Auschwitz, skończyła w środę 29 marca sto lat.

Oświęcimianka, mimo, że narażała swoje życie, pomagając ludziom zamkniętym za drutami pod napięciem w niemieckiej nazistowskiej fabryce śmierci, po wojnie trafiła do stlinowskiego więzienia za rzekomą pomoc szpiegom. Miała wówczas zaledwie 26 lat.

„Po powrocie z więzienia w Grudziądzu do Oświęcimia stosunek Anny Zabrzeskiej (panieńskie nazwisko – przyp. red.) do znajomych zmienił się. Wprawdzie odnosili się do niej serdecznie, dawne koleżanki bardzo chętnie ją do siebie zapraszały, ale ona bardzo zmieniła się. Dawnej wesoła, pełna życia i towarzyska, teraz zaczynała unikać ludzi, nie korzystała z ich zaproszeń” – mówi historyk Adam Cyra, autor bloga „Wprawnym okiem historyka”.

Więzienne przeżycia zmieniły jej psychikę i sposób postrzegania świata. Nie lubiła opowiadać o swoich przeżyciach, bała się ponownych represji. Żyła przede wszystkim pracą.

„Pracowała w Gminnej Spółdzielni w Oświęcimiu. Cały czas zdawała sobie sprawę z tego, że ktoś nad nią czuwa. Była pod czujną kontrolą Służby Bezpieczeństwa (SB). Mijały długie lata, a ona wciąż znajdowała się  na czarnej liście. Aż do 1989 roku” – dodaje Adam Cyra.

Anna Czernicka mieszka w Brzezince.

 


Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWywiad Wielkiej Brytanii: Rosji nie uda się zebrać 400 tys. “ochotników”
Następny artykułDo Polski zbliża się totalne ochłodzenie. Kiedy będzie ciepło? Synoptycy pokazali najnowszą prognozę pogody