Wtorek, 17 maja. Nawet pobieżna analiza kolejowego serwisu portalpasazera.pl w godzinach popołudniowych daje obraz tego, jak źle dzieje się na polskich torach. Po godz. 21 rekordzistą w Polsce był pociąg z Pragi do Warszawy – aż 161 minut opóźnienia!
Pół godziny to już standard
Ale nie o rekordy tylko chodzi. Pociąg „Matejko” z Przemyśla do Szczecina opóźniony prawie o godzinę, a „Gwarek” ze Słupska do Katowic pół godziny. Podobne straty notuje „Przemyślanin” z Ustki przez Wrocław do Przemyśla oraz „Rybak” ze Szczecina do Białegostoku. Nie lepiej jest na trasie z Budapesztu do Terespola, bo „Batory” też opóźniony ok. pół godziny. Podobnie „Żuławy” ze Szczecina do Olsztyna oraz „Małopolska” z Zakopanego do Gdyni czy „Wisła” z Berlina do Warszawy. Nie ma właściwie rejonu Polski, gdzie pociągi jeździłyby punktualnie. 30 minut na czerwono w przypadku pociągów dalekobieżnych to właściwie standard.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS