A A+ A++
Polski rynek pracy znów rozczarował. Zatrudnienie spadło, ale pensje wzrosły
Polski rynek pracy znów rozczarował. Zatrudnienie spadło, ale pensje wzrosły
fot. Bartlomiej Kudowicz / / Forum

Sierpniowy raport z polskiego rynku pracy pokazał nieoczekiwany
spadek zatrudnienia w połączeniu z bardzo wysokim nominalnym wzrostem płac. Niestety, wyższe wynagrodzenia w przeważającej
mierze są konsumowane przez bardzo wysoką inflację.

Liczba zatrudnionych w sektorze przedsiębiorstw w sierpniu
wyniosła 6 352,0 tys. i była o 9,7 tys. mniejsza niż miesiąc
wcześniej
– wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. To pierwszy
miesięczny spadek zatrudnienia od kwietnia. Względem sierpnia 2020 roku liczba
zatrudnionych była wyższa o 57 tys.,
czyli zaledwie o 0,9 proc.

Bankier.pl na podstawie GUS

Sierpniowe dane okazały się wyraźnie słabsze od oczekiwań
większości ekonomistów.
Rynkowy konsensus zakładał przyrost zatrudnienia
o 1,1 proc. rdr po tym, jak w
lipcu odnotowano wzrost o 1,8 proc. rdr., co również było wynikiem słabszym od
rynkowego konsensusu. Natomiast na danych rocznych wciąż gra rolę efekt niskiej bazy będącej
efektem zeszłorocznego lockdownu, który w kwietniu 2020 doprowadził
do rekordowego spadku zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw.

– Niewielki spadek przeciętnego zatrudnienia w sierpniu 2021
r. wynikał m.in. z zakończenia i nie przedłużania umów terminowych, sezonowości
zatrudnienia a także pobierania przez pracowników zasiłków chorobowych – co w
zależności od ogólnej długości ich trwania mogło także zaważyć na sposobie ujmowania
tych osób w przeciętnym zatrudnieniu i zarazem w wynagrodzeniach – wyjaśniają statystycy
GUS.

Przeciętne wynagrodzenie brutto w dużych firmach
niefinansowych wyniosło w sierpniu 5 843,75
brutto i było nominalnie (tzn. bez uwzględnienia inflacji) o 9,5 proc. wyższe niż przed rokiem.
Analitycy spodziewali się wzrostu
„średniej krajowej” o 8,7 proc. wobec wzrostu o blisko 10 proc. notowanego jeszcze
wiosną. W ujęciu nominalnym przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw było o 506,10 zł wyższe niż w
sierpniu 2020.

Warto jednak mieć świadomość, że znaczną część nominalnego
wzrostu wynagrodzeń pochłonęła inflacja, którą
w sierpniu GUS oszacował na 5,5 proc. W rezultacie realna roczna
dynamika przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw wyniosła tylko
3,77%.
 

Bankier.pl na podstawie GUS

Równocześnie warto przypomnieć, że przytoczona powyżej kwota
to wynagrodzenie przed potrąceniem podatków od pracy (składek na ZUS i zaliczki
na PIT). Faktycznie liczy się to, ile pracownik otrzyma „na rękę” oraz ile
wynosi tzw. koszt pracodawcy – wyliczyć to można,
korzystając z Kalkulatora Płacowego Bankier.pl.

Ponadto raport dotyczy tylko firm niefinansowych
zatrudniających ponad 9 pracowników. Statystyki te obejmują więc niespełna 40
proc. pracujących. Dodatkowo z innych badań wiemy też, że ok. 2/3 zatrudnionych
otrzymuje pensje niższe od tzw. średniej krajowej.

Nieco lepiej opisujący realia polskiego rynku pracy raport o
medianie wynagrodzeń GUS publikuje tylko raz na 2 lata. Najnowsze
dane zostały upublicznione pod koniec listopada 2019 i dotyczyły stanu na
październik 2018 roku. Z tego opracowania wynika, że połowa zatrudnionych
pracowników otrzymywała do 4094,98 zł brutto, czyli około 2919,54 zł netto
(tzn. na rękę).

Dane, na podstawie których GUS oblicza statystyki
przeciętnego wynagrodzenia i zatrudnienia w sektorze przedsiębiorstw, pochodzą
z „Meldunku o działalności gospodarczej” (DG-1). W ramach tego sprawozdania
podmioty o liczbie pracujących 50 lub więcej osób badane są metodą pełną, a
podmioty o liczbie pracujących od 10 do 49 osób – metodą reprezentacyjną.
Więcej na ten temat pisaliśmy w artykule „Kto
tak dużo zarabia? Wynagrodzenia w Polsce – jak GUS to liczy? [Tłumaczymy]”.

Komentarze ekonomistów

Monika Kurtek, Bank Pocztowy

“Sierpień był kolejnym miesiącem wyraźnego hamowania tempa wzrostu
zatrudnienia w przedsiębiorstwach, przy jednoczesnym przyspieszeniu
tempa wzrostu przeciętnego wynagrodzenia w tym sektorze. W przypadku
zatrudnienia coraz wyraźniej daje znać o sobie coraz wyższa zeszłoroczna
baza odniesienia. Co ciekawe jednak, w przypadku wynagrodzeń
zeszłoroczna baza odniesienia także zmienia się niekorzystnie, i tak w
sierpniu była ona już sporo wyższa niż w lipcu, a mimo to tempo wzrostu
wynagrodzeń w sierpniu br. mocno przyspieszyło. Można zatem formułować
tezę, że nabierająca tempa inflacja nakłada coraz większą presję na
wzrost wynagrodzeń. Jeśli tak jest, to mamy niestety do czynienia ze
zjawiskiem bardzo niebezpiecznym.

O ile w miesiącach, w których otwierała się gospodarka po III fal
pandemii, dane z rynku pracy wydawały się wskazywać na jego dobrą
sytuację, o tyle te z ostatnich dwóch miesięcy zaczynają niepokoić.
Martwi spadek zatrudnienia o 9,7 tys. osób, bo choć w przedpandemicznej
erze w sierpniu zazwyczaj notowane były spadki, to jednak w znacznie
mniejszej skali. Z kolei wzrost wynagrodzeń, przy malejącym
zatrudnieniu, sugeruje presję płacową w kontekście szybszego od
oczekiwań wzrostu cen towarów i usług. Zjawisko to powinno być
szczególnym przedmiotem uwagi RPP, która, jak się wydaje, nie powinna
już dłużej zwlekać z rozpoczęciem zacieśniania polityki monetarnej”.

Pekao

“Po raz pierwszy od kwietnia br. zatrudnienie w sektorze
przedsiębiorstw spadło (-10 tys. etatów mdm). Najprawdopodobniej to już
koniec szybkiej regeneracji rynku pracy, teraz zatrudnienie będzie
odbudowywało się w znacznie wolniejszym tempie. Płace nadal bardzo mocne
(+9,5 proc. rdr)”.

Jakub Rybacki, PIE

“Sierpień przyniósł kontynuację wzrostu wynagrodzeń – bieżące poziomy
dalej przekraczają dynamiki sprzed kryzysu. Negatywnie zaskoczyły
informacje o zatrudnieniu – wciąż obserwujemy zwolnienia w niektórych
sektorach.

Lipcowe dane GUS wskazują, że najszybciej rosną pensje w sektorze
turystycznym, gastronomii oraz pozostałych usługach (np. usługi
fryzjerskie i salonów piękności) – tj. branżach najciężej doświadczonych
przez pandemię. Równocześnie słabnąca koniunktura w sektorze budowlanym
oraz wśród firm obsługujących rynek nieruchomości zaczyna przekładać
się na niższe tempo wzrostu płac w tych branżach na tle innych gałęzi
gospodarki.

Spodziewamy się, że dynamika wynagrodzeń spowolni do 7 proc. na
początku 2022 r. Decyzja rządu o podwyżce płacy minimalnej do 3.010
złotych powinna mieć niewielkie przełożenie na wzrost średniego
wynagrodzenia – skala zmian jest podobna do 2021 roku. Przy bieżących
tendencjach relacja płacy minimalnej do średniego wynagrodzenia w 2022
roku pozostanie zbliżona do obecnych poziomów (53 proc.).

Dynamika zatrudnienia obniżyła się w sierpniu z 1,8 proc. do 0,9
proc. rdr – poniżej rynkowych prognoz (1,1 proc.). Taki wynik jest
równoznaczny z likwidacją 10 tys. etatów względem lipca – to efekt
wygasania tarcz ochronnych. Należy zwrócić uwagę na spore zróżnicowanie
zmian zatrudnienia między sektorami. Systematycznie rośnie liczba miejsc
pracy w branżach usługowych. Równocześnie spada liczba pracujących w
przemyśle, transporcie oraz budownictwie”.

Źródło:
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPracownicy Nokia sadzą las w Kalenicy w Nadleśnictwie Jugów
Następny artykułJubileusz zespołu Ad Rem. Grupa zaśpiewa swoje największe przeboje