A A+ A++

Indywidualnie, przy linii bocznej z jednym z fizjoterapeutów, ćwiczył za to Robert Lewandowski, który w ostatnich dniach był oszczędzany i nie zagrał w spotkaniu towarzyskim w Glasgow ze Szkocją (1:1).

Jak tłumaczył rzecznik prasowy PZPN i team menedżer kadry Jakub Kwiatkowski, kapitan kadry wciąż ma problem z więzadłem pobocznym kolana, czyli urazem, którego w ubiegłym tygodniu nabawił się na treningu Bayernu Monachium. Wyniki sobotnich badań są obiecujące i jest duża szansa, że Lewandowski wystąpi we wtorek. W sobotę miał dołączyć do kolegów, którzy w zamkniętej części zajęć mieli ćwiczyć stałe fragmenty gry.

Pozostałe absencje także wiążą się z mniejszymi lub większymi kłopotami zdrowotnymi.

Żurkowski ma problem z mięśniem przywodzicielem, Glik ma naciągnięty mięsień dwugłowy, a Piątek – zdobywca wyrównującej bramki na Hampden Park – musiał mieć zszytą ranę na wysokości ścięgna Achillesa, która jest skutkiem czwartkowej potyczki w Glasgow. W jego przypadku – jak podkreślił Kwiatkowski – trwa wyścig z czasem i – ze słów rzecznika wynikało – przy nim należy postawić największy znak zapytania.

“Sam zawodnik jest zdeterminowany, aby móc zagrać ze Szwecją” – podkreślił Kwiatkowski.

Z kolei u Wieteski po stłuczeniu głowy w ostatnim meczu ligowym podejrzewano wstrząśnienie mózgu. Przeprowadzony w piątek rezonans magnetyczny nie wykazał żadnych kłopotów, ale zdecydowano, by profilaktycznie w sobotę nie trenował.

Już w piątek okazało się, że w finale baraży wykluczony jest występ Bartosza Salamona i Arkadiusza Milika.

Obrońca Lecha Poznań opuścił zgrupowanie i wyjechał do Włoch na konsultację medyczną uszkodzonego mięśnia przywodziciela. Z kolei napastnik Olympique Marsylia doznał w Szkocji naderwania mięśnia dwugłowego uda, co wyklucza go z gry na około dwa tygodnie. Na razie zawodnik pozostanie na zgrupowaniu i będzie poddany zabiegom rehabilitacyjnym.

W niedzielę Polacy mają ćwiczyć na Śląskim przed południem. W poniedziałek odbędą się oficjalne treningi oraz konferencje prasowe obu zespołów.

Spotkanie Polska – Szwecja we wtorek o godz. 20.45. Zwycięzca pojedzie na mundial do Kataru.

W trakcie sobotniego treningu biało-czerwonych na arenie wtorkowego pojedynku z ekipą “Trzech Koron” obecni byli 11- i 14-latkowie z kijowskiego klubu Champion, którzy przyjechali do Wrocławia na turniej w dniu wybuchu wojny. Nie zabrakło rozmów, autografów i wspólnych zdjęć.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułDaniłow: “Pomogłoby nam otwarcie Rosji drugiego frontu”. I sugeruje… Kaliningrad
Następny artykułEkspert przejechał się po Krychowiaku. “On się nie nadaje”