A A+ A++

Nie ulega dla mnie wątpliwości, że jakakolwiek forma tzw. ‘wyjścia z twarzą’ to będzie początek przygotowywania kolejnej agresji, jak tylko Rosji uda się odbudować swoje zdolności” – mówi portalowi wPolityce.pl gen. Roman Polko, były dowódca GROM.

CZYTAJ RÓWNIEŻ:

-RELACJA. 85. dzień inwazji na Ukrainę. Broń laserowa Rosjan? Zełenski: Muszą oszczędzać pociski i próbują to tłumaczyć

-Putin stanie przed sądem za zbrodnie wojenne? Prezydent Łotwy: Potrzeba specjalnego trybunału. Te dwa w Hadze mogą nie wystarczyć

-Gest wsparcia wobec przyszłych członków NATO! Szef rządu: W razie ataku na Szwecję czy Finlandię, Polska przyjdzie im z pomocą

Premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że „jeśli doszłoby do ataku na Szwecję czy Finlandię w okresie ich przystępowania do NATO, Polska przyjdzie im z pomocą”. Poproszony przez portal wPolityce.pl o komentarz w tej sprawie gen. Roman Polko zauważa:

W pewnością to nie dotyczy tylko Polski. Myślę, że sojusz NATO taką pomoc zadeklaruje i ma to z pewnością duże znaczenie. To też pokazuje, że Polska naprawdę chce mieć takich sojuszników na wschodniej flance. To jest też demonstracja międzynarodowej solidarności i sprzeciwu wobec tego barbarzyństwa, które ma miejsce w Ukrainie, a nasz kraj jest gotowy – ustami premiera ta deklaracja została wyrażona – w czynny sposób przeciwstawić się, gdyby miały miejsce koleje ataki, czy kolejna agresja.

Aczkolwiek pragmatycznie rzecz biorąc, to raczej nie jest to możliwe, bo Rosja nawet gdyby chciała w tej chwili nawet zademonstrować obecność na granicy z Finlandią, to nie ma specjalnie czym

— podkreśla.

Putin musi przegrać tą wojnę”

Odnosząc się do obecnej sytuacji na froncie, były dowódca GROM zauważa, że „Rosja wyraźnie utraciła inicjatywę, nie uzyskała sukcesu ani pod Kijowem, ani w Donbasie”.

Teraz szuka jakiegokolwiek sukcesu – nawet Mariupol już sobie wpisuje jako sukces. Chciałaby jeszcze w obwodzie ługańskim coś uzyskać, ale w moim przekonaniu Rosja będzie teraz dążyła do zamrożenia konfliktu – tak jak miało to miejsce w 2014 roku – jakimiś niewielkimi zdobyczami terytorialnymi, co pozwoli Putinowi wyjść z twarzą i do tego nie można dopuścić, bo Putin musi przegrać tą wojnę. Nie może być tak, że terroryzm, czy bandycka agresja jest w jakikolwiek sposób nagradzana. Tym bardziej, że to zawieszenie broni nie byłoby na takiej zasadzie, że Rosja wykazuje dobrą wolę, tylko po prostu Rosja boi się tego, że Ukraina odzyskuje inicjatywę i będzie w stanie wyprzeć agresora z tych terenów, które aktualnie zostały zajęte

— mówi gen. Polko.

W ocenie byłego dowódcy GROM, w tej chwili „Zachód musi wytrwać we wsparciu, a nawet jeszcze zwiększyć to wsparcie dla Ukrainy – wsparcie militarne i wsparcie gospodarcze, ponieważ w przeciwnym wypadku rzeczywiście Rosja zamrozi konflikt i będą realizowane pełzające działania destabilizujące”.

W dalszym ciągu będzie doprowadzała Ukrainę do gospodarczej ruiny, bo tutaj trzeba przypomnieć, że zablokowany jest chociażby port w Odessie, na Morzu Czarnym, czy dostawy. Tutaj świat mógłby zareagować i coś zrobić, żeby nie dopuścić do klęski żywnościowej. Natomiast nie ulega dla mnie wątpliwości, że jakakolwiek forma tzw. wyjścia z twarzą to będzie początek przygotowywania kolejnej agresji, jak tylko Rosji uda się odbudować swoje zdolności

— konstatuje gen. Polko.

aw

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKonkurs. Elbląg, Malbork, Tczew, Tekken, walka! (Co jest grane, odc. 5) [ Konkursy ]
Następny artykułFirma Oventrop rozpoczęła produkcję w Szydłowcu