A A+ A++

Rozgrywki ekstraklasy zakończyły się w maju. Kluby I i II ligi swoje ostatnie mecze rozegrały w ten weekend, za tydzień o punkty powalczą jeszcze zawodnicy drużyn III ligi. Animozje między szalikowcami śląskich i zagłębiowskich drużyn oraz wzmagająca się brutalizacja kibolskich porachunków powodują, że co roku policja na zabezpieczenie imprez piłkarskich musi kierować coraz więcej funkcjonariuszy. W sezonie 2012/2013 było ich 13 tys., a w sezonie 2017/2018 aż 40 tys. Koszty policyjnych działań rosły więc z 1,3 do 5 mln zł.

– To oznaczało też wzrost kosztów społecznych, bo w dni meczowe na ulicach miast regionu brakowało patroli, a ludzie na interwencję musieli czekać znacznie dłużej – podkreśla jeden z oficerów Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Z powodu epidemii koronawirusa mecze rozgrywano bez kibiców

W poprzednim sezonie zaangażowanie policji w zabezpieczenie meczów zmniejszyło się. Jeszcze jesienią 2019 r. odbywały się one bez limitów publiczności, więc do pilnowania szalikowców śląska policja skierowała ponad 25 tys. mundurowych. Jednak wiosną 2020 r. wybuchła epidemia koronawirusa, w efekcie czego większość spotkań rozegrano bez udziału kibiców. Na zabezpieczenie meczów drugiej części sezonu policja skierowała więc tylko 5 tys. mundurowych. Łącznie w sezonie 2019/20 komendy do pilnowania szalikowców skierowały 30 tys. funkcjonariuszy.

W kończącym się właśnie sezonie 2020/21 zaangażowanie policji było jeszcze mniejsze. W rundzie jesiennej rozgrywane w naszym regionie mecze zabezpieczało ponad 5 tys. policjantów, a wiosną niewiele po nad 2,5 tys. W całym sezonie szalikowców pilnowało tylko 7731 funkcjonariuszy. To ponad pięć razy mniej niż przed wybuchem epidemii koronawirusa.

Bezpiecznie jak nigdy. Ani jednej awantury na stadionie

– Patrząc na statystykę, można śmiało powiedzieć, że w kończącym się sezonie zaoszczędziliśmy kilka milionów złotych – mówi jeden z oficerów śląskiej policji.

Było też spokojnie jak nigdy wcześniej. Po raz pierwszy w historii nie doszło do bijatyki na żadnym ze stadionów w regionie. Dodatkowo w trakcie meczów odnotowano tylko 13 czynów chuligańskich, ujawniono 11 przestępstw i trzy wykroczenia.

Zgodnie z przepisami o bezpieczeństwo na stadionach mają dbać kluby. Policja pilnuje jednak porządku wokół obiektów, konwojuje grupy szalikowców maszerujących na mecze oraz pilotuje ich przejazd aż do granicy województwa. Na stadiony wkracza tylko wtedy, gdy ochrona nie daje sobie rady.

– Szalikowcy cieszą się taką niesławą, że ludzie truchleją w pociągach i autobusach ze strachu, a właściciele stacji benzynowych zamykają je na czas przejazdu autobusów z pseudokibicami – mówi jeden z oficerów katowickich oddziałów prewencji.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułSą oficjalne wyniki wyborów na prezydenta Rzeszowa
Następny artykułWypadek na drodze krajowej 94. Są utrudnienia w ruchu! Ranna jedna osoba