A A+ A++

Rynek nieruchomości wciąż notuje hossę, a deweloperzy budują nowe osiedla, by móc sprawnie odpowiedzieć na olbrzymi popyt rynkowy. Co ciekawe, większość lokali jest dziś nabywanych za gotówkę. Polacy w pierwszym kwartale bieżącego roku kupili w ten sposób 12 tysięcy mieszkań o łącznej wartości 6 miliardów złotych.

Autor: housemarket.pl 09 września 2021 15:22

Portal HRE Investments przytacza dane, z których wynika, że w pierwszym kwartale 2021 roku prawie 70 proc. mieszkań w największych polskich aglomeracjach zostało nabytych za gotówkę. Oznacza to, że ponad połowa pieniędzy, które trafiły do biur sprzedaży deweloperów w tym okresie była oszczędnościami Polaków – żywą gotówką z “kieszeni” klientów, a nie terminową pożyczką z banku. Kwoty wydawane na mieszkania są dziś rekordowe w skali historycznej. Na nowe lokum w Gdańsku, Gdyni, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Warszawie i Wrocławiu obywatele wydali prawie 6 mld złotych, licząc tylko inwestycje nabyte za gotówkę. Kwota ta odpowiada zakupom prawie 12 tysięcy nowych mieszkań.

Wskazane liczby są zaskakująco wysokie, gdyż minął dopiero nieco ponad rok od wybuchu pandemii, która dotknęła finansowo znaczny procent społeczeństwa. Wówczas, podczas ścisłego lockdownu, sytuacja rynku nieruchomości zapowiadała się dość mizernie. W drugim kwartale 2020 roku Polacy prawie wcale nie kupowali mieszkań za gotówkę. W okresie od marca do maja ubiegłego roku zawieranych było relatywnie mało transakcji kupna nieruchomości. Na tym tle obecna sytuacja rynkowa wygląda dużo lepiej, a deweloperzy spodziewają się dalszych wzrostów.

Szukasz terenów inwestycyjnych? Zobacz oferty na PropertyStock.pl

– Taki obraz rynku nieruchomośći wynika z niskich oprocentowań lokat, rosnącej inflacji oraz naszej wrodzonej niechęci do ryzyka. Jest to zresztą całkowicie normalne, że nie chcemy inwestować w coś, co nie przynosi oczekiwanych rezultatów. Uwzględniając te czynniki, można być właściwie pewnym, że ceny nieruchomości nadal będą stopniowo rosnąć – mówi Witold Indrychowski, prezes spółki Merari.

Nieopłacalne lokaty

Jednym z powodów, dla którego tak duże kwoty w gotówce płyną na rynek mieszkaniowy, jest niezwykle niskie oprocentowanie lokat. To sprawia, że więcej osób jest skłonnych do inwestowania swoich oszczędności właśnie w rynek mieszkaniowy. Na samym wynajmie można bowiem zarobić dziś nawet kilkadziesiąt razy więcej niż na lokacie oferowanej przez bank. Według danych udostępnianych przez NBP czerwiec bieżącego roku przyniósł co prawda niewielki wzrost średniego oprocentowania dla nowo otwartych depozytów, jednak największy udział w tym wzroście miały głównie depozyty krótkoterminowe – trwające maksymalnie 3 miesiące.

Wśród pozostałych okresów, dużo ważniejszych dla osób z większą ilością gotówki przeznaczonej do zainwestowania, królują jednak obniżki. Najwyższy spadek średniej stawki można zauważyć na depozytach długoterminowych z terminem powyżej 12 miesięcy.

CZYTAJ TEŻ: GORĄCO NA RYNKU MIESZKANIOWYM 

Dane NBP pokazują więc jasno – długoterminowe lokaty straciły na wartości nawet względem maja 2021 roku. Już wtedy oprocentowanie było niskie i wynosiło 0,14 proc., natomiast w czerwcu wartość ta spadła do poziomu 0,09 proc.

– Nie ma wątpliwości co do tego, że lokaty bankowe są na ten moment po prostu mało opłacalne. Polacy, co naturalne, chcą ochronić swoje oszczędności przed rosnącą inflacją i zdają sobie sprawę z tego, że oferta banków takiej ochrony nie zapewni. Wolą więc inwestować w pewniejszy rynek, czyli nieruchomości – podsumowuje Witold Indrychowski.

Bogatsi kupują większe M

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMariusz Kamiński: sugerowanie przez byłego ministra, że policja “zabija ludzi”, jest niedopuszczalne
Następny artykułSP Wędrzyn