Pojazdy budowniczych Perłowej Doliny łamią przepisy. I niszczą drzewa

Drogowcy jednak powiedzieli „nie”. To nie jest chodnik, a pobocze – przekonywał ich rzecznik Tomasz Okoński. – Po zakończeniu prac inwestor naprawi wszelkie szkody i zbuduje fragment chodnika z prawdziwego zdarzenia – dodał.

Sprawę opisaliśmy 12 maja. Dzień później Zawistowski jeszcze raz napisał do ZDMiKP z prośbą o postawienie znaków. – Parkowanie samochodów w pobliżu drzew powoduje zagęszczenie gruntu, co negatywnie wpływa na system korzeniowy drzew oraz możliwość pobierania przez nie wody – argumentował. – Ponadto paliki wokół lip są łamane, co powoduje destabilizację młodych drzew w gruncie i ich nieprawidłowy rozwój.

Tym razem te argumenty trafiły do drogowców. – Na wysokości budowlanych bloków przy ul. Kossaka wprowadzony zostanie zakaz zatrzymywania się – odpisała naczelnik wydziału inżynierii ruchu ZDMiKP Dorota Boroń.

– Ale nadal utrzymujemy, że jest to pobocze – dopowiedział Okoński, gdy spytałem go na początku tygodnia, czy znaki zostały już postawione. – Tak, zakaz już obowiązuje – dodał.

Zakaz zatrzymywania się i postoju po pólnocnej stronie ul. Kossaka obowiązuje aż do skrzyżowania z Piękną ANDRZEJ TYCZYNO

Wybrałem się na ul. Kossaka i to dwa dni pod rząd. Samochody nadal parkowały między lipami, jeden z nich z logo firmy Lech, która Perłową Dolinę buduje. Znak zakazujący zatrzymywania i postoju owszem stoi po północnej stronie, ale niedaleko za skrzyżowaniem z ul. Stromą, przed wjazdem do bloku zbudowanego przed laty. A problem dotyczy fragmentu przy skrzyżowaniu z Piękną.

– Coś chyba nie tak z tymi znakami – nie daję spokoju Okońskiemu. Rzecznik jeszcze raz potwierdza u fachowców. – Za wspomnianym blokiem stał znak informujący o końcu zakazu, zdjęliśmy go – precyzuje. – Czyli zakaz wprowadzony od strony ul. Spornej obowiązuje aż do Pięknej. Zgodnie z prawem o ruchu drogowym wjazd na teren posesji go nie kasuje. Samochody parkujące teraz między drzewami łamią więc przepisy – przekonuje.

Pole do popisu na Szwederowie ma więc teraz straż miejska. Jej interwencja jest tym bardziej potrzebna, że w przypadku braku miejsc między drzewami, auta parkują nawet na trawnikach po południowej stronie Kossaka, co już jest zwykłym chamstwem.

Ludzie, nie parkujcie przy drzewach!

Stowarzyszenia MODrzew zwraca uwagę na problem parkowania przy drzewach. „Drzewa to nie tylko pień i korona, które widzimy gołym okiem – to także korzenie, które odżywiają drzewo. Jeśli je zniszczymy, drzewo umrze. Nie od razu – może to się stać dopiero po pięciu latach. Dlatego warto zapobiegać praktykom parkowania na terenach zielonych, szczególnie w bliskim sąsiedztwie drzew” – przekonuje.

Posiłkuje się przy tym opinią fachowca – dr hab. Katarzyny Marcysiak, która jest profesorem UKW w Bydgoszczy i kierowniczką uniwersyteckiego Ogrodu Botanicznego. – Przeznaczenie terenu bezpośrednio pod drzewami na parkowanie samochodów lub sprzętu budowlanego jest bardzo poważnym błędem, który może spowodować zamieranie drzew w przyszłości – wyjaśnia Marcysiak. – Niezbędna strefa ochronna wokół drzew powinna być ustanowiona co najmniej na powierzchni rzutu korony drzewa, literatura anglosaska określa ją nazwą „critical root zone”, czyli strefą o krytycznym znaczeniu dla korzeni, i wymaga wytyczenia jej w promieniu 1,5 powierzchni rzutu korony – dodaje. Więcej o tym problemie można przeczytać TUTAJ.