A A+ A++

Puchar Anglii to najstarsze piłkarskie rozgrywki na świecie które trwają od 1871 r. Solą FA Cup od zawsze były niespodzianki, w 90 minut maluczcy często rzucali rękawice możnym, jednak nie tym razem. Manchester City i Chelsea to kluby z najwyższej angielskiej półki, ale nie da się ukryć, że obecnie londyńczycy przechodzą poważny kryzys i plasują się dopiero w połowie ligowej stawki. City pokazali, że to nie przypadek i już w pierwszej połowie, po której prowadzili 3-0, rozstrzygnęli losy meczu z “The Blues”. Ostatecznie piłkarze trenera Pepa Guardioli wygrali to spotkanie z łatwością w stosunku 4-0. I to mimo że Man City zostawił na ławce Erlinga HalandaIlkaya GundoganaJohna StonesaNathana Ake i Kevina De Bruyne. Na Chelsea w zupełności wystarczyło.

Manchester City rozbił Chelsea w Pucharze Anglii

Od początku zdecydowaną inicjatywę posiadali gracze Manchesteru City. Wreszcie w 24. minucie Riyad Mahrez wyprowadził mistrzów Anglii na prowadzenie efektownym strzałem z rzutu wolnego. Był delikatny rykoszet od obrońców “The Blues”. Chwilę później “Citizens” podwoili prowadzenie – Kai Havertz udowodnił prawdziwość starej piłkarskiej prawdy, że napastnik we własnym polu oznacza nieszczęście. Niemiec dotknął piłkę ręką, a piłkę z rzutu karnego do siatki skierował argentyński mistrz świata, Julian Alvarez.

Do przerwy było po meczu – Mahrez wypatrzył Kyle’a Walkera, który nie spuszczając wzroku z piłki wbił futbolówkę w pole bramkowego, gdzie czekał Phil Foden. Skrzydłowy reprezentacji Anglii nie miał problemu z wbiciem piłki do pustej bramki – 3-0 w 38. minucie. W ten sposób wszyscy zawodnicy ataku City mieli na koncie po bramce jeszcze przed przerwą. Druga połowa przebiegła w tempie spacerowym, City trafiło do siatki tylko raz, choć gdyby potrzebowało więcej bramek, to by je zdobyło.

Chelsea wypadła fatalnie, w pierwszej połowie ani razu nie uderzyła w kierunku bramki City. Takiej marce nie przystaje grać w ten sposób. Kłania się pozbycie trenera Thomasa Tuchela na początku sezonu i zastąpienie go Grahamem Potterem, ale to nie jedyny powód tak fatalnej postawy “The Blues”. Oczywiście Manchester City to bardzo mocna drużyna, ale z taką grą Chelsea może być poważnie zamieszana w walce o utrzymanie w Premier League. A przecież półtora roku temu “Niebiescy” ze Stamford Bridge byli lepsi w finale Ligi Mistrzów od City.

Chelsea – Dinamo Zag. Liga Mistrzów. SKRÓT. WIDEO (Polsat Sport)/Polsat Sport/Polsat Sport

W kolejnej, czwartej rundzie FA Cup Manchester City zmierzy się ze zwycięzcą meczu Oxford United z Arsenalem, który jutro od 20:55 na antenie Eleven Sports1.  

Manchester City – Chelsea 4-0 (3-0)

Bramki: Riyad Mahrez 24‘, 85′ (rzut karny) Julian Alvarez 30‘ (rzut karny), Phil Fodden 38‘.

Man City: Ortega – Walker, Akanji, Laporte, Gomez (58‘ Cancelo) – Rodrigo (58‘ Philips), Bernardo Silva (86′ Lewis), Palmer – Mahrez, Alvarez, Foden.

Chelsea: Arrizabalaga – Humphreys, Koulibaly, Chalobah, Hall – Jorginho (63‘ Azpilicueta), Kovacic (46‘ Fofana), Ziyech (63‘ Hutchinson) – Gallagher, Mount (73′ Chukwuemeka) – Havertz (46‘ Zakaria).

Żółte kartki: Rodrigo, Cancelo (Man City). 

As Sportu 2022. Kto powinien wejść do fazy pucharowej? Zagłosuj!

Manchester City rozbił Chelsea w Pucharze Anglii/

Manchester City rozbił Chelsea w Pucharze Anglii/

Julian Alvarez z Manchesteru City pokonał bramkarza Chelsea z rzutu karnego/

Maciej Słomiński, INTERIA … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułMają nową oczyszczalnię
Następny artykułME w łyżwiarstwie szybkim: Magdalena Czyszczoń szósta w wieloboju