A A+ A++

Dna mórz i oceanów są jednymi z najsłabiej poznanych obszarów na naszej planecie, jednak naukowcy starają się to nadrobić. W głębinach mogą czaić się niebezpieczne gatunki stworzeń morskich, wraki statków albo… broń chemiczna. Czasami jednak można natknąć się na coś nieszkodliwego i… fascynującego.

Geolog morski Robin Beaman przeczesywał dno morza koralowego w okolicy Queensland w Australii. Jego celem było m.in. badanie koralowców. Trafił jednak na zjawisko kojarzące się bardziej z lądem niż światem podwodnym.

Po dnie morza poruszał się miniaturowy wir widoczny dzięki zasysanemu piaskowi. Beaman był oczarowany zjawiskiem. Nazwał je niesamowitym, niezwykłym i dziwacznym.

Miniaturowe tornado skojarzyło mu się burzą denną. To określenie fal przemierzających duże zbiorniki takie jak morza oraz oceany i wywołujące turbulencje oraz fluktuacje wody przy samym dnie.

Podwodne tornado ma nieznaną genezę. Można jednak podejrzewać, że przyczyną są podwodne turbulencje lub ruch wody wynikający z różnicy temperatur ośrodka (w tym przypadku cieczy).

Podobnie powstają zwykłe wiry pyłowe występujące latem, kiedy rozgrzane powietrze przy gruncie zaczyna się unosić.

Wiry podwodne są jednymi z wielu rodzajów tego typu turbulencji na świecie. Innym gatunkiem są ogniste wiry widywane w czasie sławnych australijskich pożarów. Często pojawiają się, kiedy płoną duże połacie terenu. Wywołują je silne prądy wznoszące generowane przez płomienie.

Grzech nie wspomnieć w tym miejscu o “tradycyjnych” trąbach powietrznych, które potrafią wyrywać asfalt z dróg, zrównywać budynki z ziemią i przewracać ważące setki ton pociągi towarowe. Wiatry w takich wirach mogą osiągać prędkość nawet 400-500 km/h.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRoger Federer zawiesił treningi. “Minie sporo czasu, zanim wrócimy do gry”
Następny artykułZ Bajramem! Muzułmanie kończą miesięczny post – inny ze względu na koronawirusa