Bialscy kibice powoli tracą cierpliwość i głośno wyrazili swą dezaprobatę po końcowym gwizdku stojącym naprzeciwko nim piłkarzom. Podlasie jest jedyną w grupie IV drużyną, która u siebie jeszcze w tym sezonie nie wygrała.
PODLASIE Biała Podl. – CRACOVIA II Kraków 1:3 (1:2).
0:1 – Nowicki (9), 1:1 – Galach (16), 1:2 – Wiśniewski (45+1), 1:3 – Zaucha (76).
Podlasie: Misztal, Salak, Chyła, Kozłowski (86 Mierzwiński), Nojszewski, Piotrowski (46 Kurowski), Podstolak, Bahonko, Pigiel, Galach (74 Kobyliński), Mażysz (80 Kosieradzki).
Cracovia: Madejski, Nowicki (74 Mrozik), Krystian Bociek, Pieńczak, Wiśniewski, Kanach, Ożóg, Rodrigues de Souza, Zaucha, Gut (66 Mróz), Strózik (80 Krzysztof Bociek).
Sędzia: N. Chrząstek (Radom).
Kartki-żółte: Bahonko (Podlasie) oraz Gut (Cracovia II).
Pierwsza połowa nie zapowiadała fatalnego końca. Bialczanie, choć ustępowali krakowianom szybkością i wyszkoleniem technicznym, walczyli z nimi jak równy z równym i w ofensywie byli tak samo groźni, jak i oni. Jednak to rywale jako pierwsi zdobyli gola i to w nietypowy sposób. Piłkę w środkowej strefie boiska przejął Kacper Nowicki i ruszył z nią w kierunku bialskiej bramki. Rozpędzał się coraz bardziej, mijał kolejnych zawodników Podlasia, wpadł w pole karne i silnym plasowanym strzałem skierował piłkę w dalszy róg bramki. Odpowiedź gospodarzy nastąpiła dość szybko, bo już po siedmiu minutach. Z lewej strony dośrodkował Marcin Pigiel, w zamieszaniu do piłki dopadł Brian Galach i posłał ją do siatki.
Pełna relacja w papierowym wydaniu.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS