A A+ A++

  • Był u nas: Sanepid, Inspekcja Pracy, policja, Inspekcja Handlowa, Urząd Skarbowy, Krajowa Administracja Skarbowa, a nawet Nadzór Budowlany – opowiada dyrektor
  • W trakcie kolejnych kilkunastu wizyt Sanepid nakładał kolejne kary. Działo się tak w praktyce do momentu, aż rząd nie odwołał lockdownu w gastronomii
  • Nie musimy już się martwić zapłatą ogromnej kary w wysokości minimum 150 tys. zł. Okazało się, że działaliśmy legalnie i to lockdown był nielegalny – mówi dyrektor
  • “Schronisko Bukowina” w tej sytuacji zapowiada, że normalnie będzie działać i przyjmować gości także w każdym kolejnym lockdownie, który wprowadzi rząd
  • Więcej takich historii znajdziesz na stronie głównej Onet.pl

czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułWiceminister kultury: opinia w sprawie wpisania Stoczni Gdańskiej na listę UNESCO jest skandaliczna
Następny artykułIgrzyska olimpijskie w Tokio. Koszykówka 3×3 – porażka Polaków z Serbami