– Rządzący w pośpiechu zmodyfikowali sposób obliczania zaliczek na podatek od wynagrodzeń, najpierw rozporządzeniem ministra finansów, zresztą bez podstawy prawnej, a następnie ustawą, która obowiązuje od 10 marca tego roku – wyjaśnia Przemysław Pruszyński, doradca podatkowy, dyrektor departamentu prawnego Konfederacji Lewiatan. – Te pośpieszne zmiany, równie nieprzemyślane i wadliwe jak cały Polski Ład, doprowadziły do granic absurdu skomplikowany system obliczania wynagrodzeń pracowników i odprowadzania zaliczek od ich wynagrodzeń – dodaje.
Niestety system stał się tak dysfunkcyjny, że wymaga kolejnej korekty i w ten sposób obecnie procedowana w parlamencie nowelizacja Polskiego Ładu przywraca (od strony technicznej) obowiązujący w 2021 r. system obliczania podatku od wynagrodzeń. Dodatkowo uchyla niezrozumiałą i trudną w stosowaniu ulgę dla klasy średniej, wprowadzając w to miejsce niższą stawkę podatkową w pierwszym progu podatkowym.
W ocenie eksperta w rzeczywistości przygotowywane zmiany nie stanowią żadnej rewolucji, są jedynie koniecznym powrotem do rozwiązań, które obowiązywały przed wejściem w życie szkodliwej pseudoreformy, jaką był Polski Ład, z pewnymi modyfikacjami w zakresie rozkładu obciążeń podatkowych.
Małgorzata Samborska, partner, doradca podatkowy Grant Thornton, przyznaje, że nie pamięta roku, w którym zmiany byłyby tak szerokie, a jednocześnie wywoływały tak wiele kontrowersji, poprawek i zmian.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS