Wczoraj, 9 sierpnia (23:12)
Dynamo Kijów awansowało do czwartej rundy eliminacji Ligi Mistrzów. W rewanżowym spotkaniu po dogrywce pokonała 2-1 Sturm Graz i w walce o fazę grupową zmierzy się z Benfiką Lizbona.
Przed meczem Mircea Lucescu, trener Dynamo podkreślał, że jego drużyna zmaga się na co dzień z kilkoma problemami. I nie chodzi tylko o to, że od ubiegłego roku jego zawodnicy rozegrali dopiero trzy mecze o punkty.
– Piłkarze nie są ze swoimi rodzinami, nie widzą bliskich na co dzień, nie spędzają z nimi czasu. To dla nich najtrudniejsza część – mówił Lucescu. – Oni trenują, grają mecze, chcą realizować cele, ale nie jest im łatwo. Do tego właściwie nie mamy jak robić transfery, a jeszcze zawodnicy od nas odchodzą. Z zagranicznych został tylko Tomasz Kędziora, którego żoną jest Ukrainką.
Tydzień temu w Łodzi Dynamo (tu rozgywa mecze w związku z wojną w Ukrainie) wywalczyło skromną zaliczkę – wygrało 1-0. Trener Lucesu narzekał, że pierwsze mecze grał jako gospodarz. Podkreślał, że w przypadku koniczności rozegrania dogrywki, to rywal będzie grał u siebie 120 minut. Tyle że tak było … czytaj dalej
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS