Obniżka podatków i darmowa komunikacja miejska. To miały być pierwsze decyzje nowego prezydenta Inowrocławia Arkadiusza Fajoka. Obiecywał to podczas kampanii wyborczej jako kandydat bezpartyjny. – Na razie z majątku komunalnego miasta utworzył biuro pośrednictwa pracy dla ludzi PiS i ziobrystów – zarzuca mu opozycja z Koalicji Obywatelskiej, którą spacyfikował w radzie miejskiej.
Oś czasu zmian w Inowrocławiu po samorządowych wyborach jest krótka. Wystarczyły dwie sesje, by w inowrocławskiej radzie KO straciła większość, przewodniczących, szefów niektórych komisji oraz zawiązała się koalicja sprzyjająca prezydentowi.
Nieco ponad dwa miesiące urzędowania deklaratywnie bezpartyjnego prezydenta Fajoka wystarczyły też, by zapewnić socjal ziobrystom i ludziom z PiS w spółkach miejskich. Darmowa komunikacja i obniżka podatków muszą poczekać.
– Zapytałem prezydenta Fajoka na sesji o te obietnice, ale zbył mnie milczeniem – mówi radny Patryk Kaźmierczak (KO), odwołany niedawno z funkcji przewodniczącego rady. – Dosłownie: nie powiedział ani słowa.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS