A A+ A++
Wśród piłkarzy, którzy złożyli wezwania do zapłaty przez Lechię zaległych pieniędzy jest Michał Mak (na zdjęciu przy piłce). Pomocnik zdecydował się na to dopiero teraz, choć z klubu odszedł latem ubiegłego roku. fot. Mateusz Słodkowski / trojmiasto.pl

Piłkarze Lechii Gdańsk – byli obecni, złożyli wezwania do spłaty zaległości przez klub. Wśród nich znalazł się Michał Mak, który odszedł latem ubiegłego roku. Jeśli biało-zieloni nie wywiążą się ze zobowiązań do końca kwietnia, mogą nie otrzymać licencji na grę w ekstraklasie w kolejnym sezonie. Problemy Lechii się nawarstwiają, bo nadal nie podpisano ugody w sprawie obniżenia wynagrodzeń do końca obecnego sezonu. Warunki miały być już wstępnie ustalone, ale piłkarzom nieopatrznie przedstawiono aneksy umów bez kluczowych dla nich zapisów.

Michał Nalepa: Chcę już wrócić na boisko

Lechia Gdańsk otrzymała wezwania do spłaty zaległości od Rafała Wolskiego, Artura Sobiecha, Sławomira Peszki, Błażej AugustynaMichała Maka, a z naszych informacji wynika, że z takim zamiarem mogą się nosić kolejni, byli lub obecni piłkarze biało-zielonych.

Zaległości w zależności od piłkarza dotyczą pensji, premii za zdobycie Pucharu Polski a także płatności za podpisanie kontraktu. Są dwa reżimy prawne. Inny dla obecnych, inny dla byłych zawodników Lechii Gdańsk. Aby ubiegać się o licencję na grę w ekstraklasie w kolejnym sezonie, klub musi uregulować należności do dnia 30 kwietnia 2020 roku – wyjaśnia nam adwokat Lech Kaniszewski, który reprezentuje interesy wymienionych piłkarzy.

Sztab Lechii przystał na obniżki pensji. Negocjacje z piłkarzami

Przypomnijmy, że Sobiech zimą przeniósł się do tureckiego Fatih Karagumruk SK. Wolski rozwiązał umowę z winy klubu i odszedł do Wisły Płock, a podobnie zrobił Peszko, który obecnie pozostaje bez klubu. Augustyn pozostaje piłkarzem Lechii, ale wiadomo, że klub nie przedłuży umowy z zawodnikiem, który leczy kontuzję.

Dziwić w tym gronie może obecność Maka, który Gdańsk opuścił latem ubiegłego roku. Pomocnik Wisły Kraków z wezwaniem do zapłaty zwlekał blisko rok, ale w końcu zdecydował się na taki ruch.

W jednym z wywiadów prezes Lechii Gdańsk Adam Mandziara zapowiadał, że dla niego sprawa Wolskiego i Peszki nie jest zakończona i w sprawie rozwiązania przez nich umów zamierza odwołać się do Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu w Lozannie.

W przypadku Rafała Wolskiego Lechia Gdańsk nie ma żadnych możliwości prawnych, aby odwołać się od rozwiązania kontraktu z winy klubu. Posiada natomiast taką możliwość w przypadku Sławomira Peszki, lecz nie jak utrzymywał prezes Adam Mandziara, u Trybunału Arbitrażowego ds. Sportu (CAS) w Lozannie, w Szwajcarii, a do pięcioosobowego składu Izby ds. Rozwiązywania Sporów Sportowych PZPN – mówi Kaniszewski.

Sławomir Peszko jak Rafał Wolski – rozwiązał umowę z Lechia Gdańsk

Problemy gdańskiego klubu się nawarstwiają. Lechia od dwóch tygodni jest w trakcie negocjacji z obecnymi piłkarzami odnośnie obniżek wynagrodzeń związanych z zawieszeniem rozgrywek ekstraklasy na czas pandemii koronwawirusa.

Warunki miały być już wstępnie ustalone, ale drużynie nieopatrznie przedstawiono projekty aneksów umów bez kluczowego dla nich zapisu. Ten miał zawierać zobowiązanie do… wypłaty zaległości z minionego roku (w tym premii za Puchar Polski i 3. miejsce w lidze) oraz pełnych tegorocznych pensji za styczeń i luty.

– Doszło do nieporozumienia, w przedstawiony aneks wkradł się błąd, który został szybko wyjaśniony pomiędzy prezesem Adamem Mandziarą a kapitanem drużyny Flavio Paixao. Jest dobra wola po obu stronach i liczymy na to, że niebawem ogłosimy porozumienie w tej sprawie – wyjaśnia rzecznik prasowy Lechii Arkadiusz Bruliński.

Kiedy ekstraklasa wznowi rozgrywki?

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNowa normalność. Premier RP przedstawił harmonogram łagodzenia restrykcji
Następny artykułPremier Morawiecki przedstawił plan łagodzenia restrykcji. Pierwsze zmiany już 20 kwietnia