A A+ A++

Drużyna trenowana przez Patryka Rombla spisuje się na nich doskonale. Na inaugurację pokonała Tunezję 30:28, potem do ostatnich sekund walczyła z mistrzem Europy – Hiszpanią (ostatecznie przegrała 26:27), a we wtorek rozgromiła dziewiąty aktualnie zespół świata – Brazylię 33:23.

– Przed turniejem mówiłem, że wygranie jednego spotkania w grupie i awans do następnej rundy to byłoby coś wielkiego dla tej drużyny. Duży krok do przodu. I zrobili to – mówi „Wyborczej” Tałant Dujszebajew, trener Łomży Vive Kielce. Jako szkoleniowiec reprezentacji Polski w 2016 r. wprowadzał do zespołu wielu obecnych kadrowiczów.

Podopieczni Dujszebajewa z kieleckiej drużyny są teraz filarami reprezentacji Polski. W każdym z trzech dotychczasowych spotkań na mundialu w Egipcie odgrywali kluczowe role.

Michał Olejniczak podczas meczu Polska-Brazylia na Mistrzostwach Świata w piłce ręcznej w Egipcie. KHALED ELFIQI / AFP / EAST NEWS

Zacznijmy od najmłodszego, który przebojowo wkracza do reprezentacji. Michał Olejniczak 31 stycznia skończy dopiero 20 lat. Tymczasem na najważniejszej pozycji na boisku, środku rozegrania, spisuje się jak stary wyga. Reżyseruje grę, decyduje się na indywidualne akcje. Dotychczas na osiem rzutów zdobył sześć bramek, a cztery razy jego podanie otworzyło kolegom z drużyny drogę do pokonania bramkarza rywali.

Moryto w czołówce strzelców

Skrzydłowy Arkadiusz Moryto rozgrywa kapitalny turniej. Wielu traktuje gracza Łomży Vive jako tego, który w kadrze narodowej jest od zawsze. Tymczasem Moryto ma dopiero 23 lata. Po pierwszej rundzie mistrzostw świata jest czwarty w klasyfikacji strzelców. Na 24 próby pomylił się tylko dwa razy, a wykorzystał wszystkie 10 rzutów karnych. 92-procentowa skuteczność to wynik wręcz wybitny.

Rozgrywający Szymon Sićko i Tomasz Gębala to kolejni dwaj podstawowi gracze ekipy Patryka Rombla. Pierwszy, 23-latek, oddał dotychczas na tym turnieju 24 rzuty i zdobył 15 bramek (63 proc. skuteczności). To głównie dzięki niemu w drugiej połowie wtorkowego meczu z Brazylią nasz zespół rozbił rywala w pył. O dwa lata starszy Tomasz Gębala ma mniejszą skuteczność (pięć bramek na 12 rzutów), ale za to wraz z bratem Maciejem dzielą i rządzą w defensywie.

– Jestem pod wrażeniem ich gry obronnej. Nawet taki fachowiec jak Alex Dujszebajew miał problemy, żeby ich ominąć – podkreśla Mariusz Jurasik, były gracz Vive, wicemistrz i brązowy medalista mistrzostw świata.

Sićko i Tomasz Gębala pokazują w Egipcie, jak dużo widzą na boisku – obaj mają po siedem asyst.

Teraz Urugwaj, Węgry i Niemcy

Piąty na mundialu zawodnik Łomży Vive, bramkarz Mateusz Kornecki, na razie nie znalazł się w składzie. Trudno się jednak dziwić decyzji trenera, bo w pierwszym meczu przeciwko Tunezyjczykom Piotr Wyszomirski może nie miał wybitnej skuteczności, ale obronił kluczowe piłki, w kolejnych dwóch spotkaniach wielką klasę pokazał zaś Adam Morawski. Wielce prawdopodobne jest jednak, że Patryk Rombel da szansę Korneckiemu w czwartkowym, rozpoczynającym drugą rundę mistrzostw pojedynku z Urugwajem (godz. 15.30).

Polacy przystępują do niej po zaliczeniu wygranej z Brazylią i porażki z Hiszpanią. Kolejne mecze rozegrają w sobotę z Węgrami (godz. 18) i w poniedziałek z Niemcami (godz. 20.30). Do ćwierćfinału mistrzostw świata awansują dwie drużyny z tej grupy.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułW ostatnich godzinach prezydentury Donald Trump ułaskawił kolejną osobę
Następny artykułImago Family – recenzja gry familijnej. Kreatywna zabawa nie tylko z rodziną