A A+ A++

W sobotni wieczór chrzanowianie mieli powody do radości, bo po dobrym meczu wygrali z Padwą Zamość. Nie wyszedł im początek drugiej połowy, ale potem znów złapali swój rytm gry.

PIŁKA RĘCZNA

I liga
Unimetal Recycling MTS Chrzanów – Padwa Zamość 24-22 (14-10)

MTS: Górkowski, Plaszczak – M. Skoczylas 7, Węgrzyn 4, Hardzina 3, Wadowski 2, Madeja 2, D. Skoczylas 2, Rola 1, Olszewik 1, Orlicki 1, Wierzbic, Pasierb

Chrzanowianie do meczu z liderem przystąpili bez kompleksów. Początek to ich szybka i urozmaicona gra. W efekcie w 6. minucie prowadzili 6-1. Goście dłuższy czas nie potrafili się im przeciwstawić. Co prawda w 25. minucie przegrywali tylko 9-10, ale na przerwę schodzili z czterobramkową stratą.

Po zmianie stron gospodarze obijali słupek i poprzeczkę, gubili piłki i łapali kary. Przez 10 minut nie rzucili bramki, a ich rywale w tym czasie pięć razy pokonali Marcina Górkowskiego. Potem ze stanu 16-17 po kolejnym zrywie miejscowych zrobiło się na kwadrans przed końcem 20-17. Gospodarze już nie dali sobie wydrzeć cennej wygranej i pokonali obdarzoną dobrymi warunkami fizycznymi ekipę z Zamościa dwoma trafieniami.

Marcin Skoczylas, zdobywca siedmiu bramek dla chrzanowian przekonywał, że zespół MTS-u dał mocny sygnał dla kolejnych rywali, że po dwóch porażkach wrócił na zwycięski kurs.

Obejrzyjcie zdjęcia i wideo z meczu.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPeja krytykuje premiera Morawieckiego. „Więc ludziska – no worries wystarczy dotrwać”
Następny artykułMorawiecki był na mszy w kościele. Proboszcz uhonorował go tablicą z marmuru