Odsonne Edouard miał naprawdę dobre wejście do Premier League. Francuz w swoim debiucie dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w meczu z Tottenhamem (3:0). Później nie szło mu już tak dobrze, trzy kolejne spotkania kończył bez gola, a teraz musi odpowiedzieć za błędy przeszłości.
Jak podaje Daily Mail, w 2017 roku, gdy Edourad był piłkarzem Toulouse, doszło do szokującego z udziałem piłkarza oraz mężczyzny, który tamtego dnia spacerował po Tuluzie.
Sam poszkodowany relacjonuje to w ten sposób: – Szedłem spokojnie chodnikiem, gdy nagle obok mnie zatrzymało się auto. Podszedłem, ponieważ myślałem, że ktoś potrzebuje jakichś informacji. Szyba się uchyliła, zbliżyłem się do samochodu, a w następnej chwili rozległ się huk. Moje ucho zaczęło krwawić, upadłem, a kierowca odjechał.
Początkowo sąd skazał Edouarda na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu oraz karę w wysokości pięciu tysięcy euro. Poszkodowany podkreśla jednak, że do wypłaty odszkodowania nigdy nie doszło. To tłumaczył prawnik piłkarza, który twierdził, że nie było niepodważalnych dowodów.
W sprawie mężczyzny interweniowała jednak francuska Izba Interesów Obywatelskich, bowiem w wyniku strzału stracił on słuch w lewym uchu, a także zaczęły dokuczać mu zaburzenia równowagi. W wyniku ostatniej interwencji Edourad, będący już piłkarzem Crystal Palace, zapłacił poszkodowanemu ponad 20 tysięcy euro.
– Odkąd zaczęliśmy ten proces, Edouard udawał martwego. Ani razu nie pojawił się w sądzie, nie zapłacił też sumy, którą był mi winien. Sytuację zmieniła dopiero pomoc ze strony Damiena Comolliego, prezydenta Toulouse – twierdzi poszkodowany mężczyzna.
Czytaj także:
Fot.Newspix
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS