30-latek będąc pod wpływem alkoholu stracił panowanie nad Seatem i wypadł z zakrętu w Piątkowisku.
Po godz. 12.00 okoliczni mieszkańcy usłyszeli pisk opon i odgłos gniecionej blachy.
– Auto pędziło od strony Pabianic. Myślę, że na liczniku miał ponad setkę – mówi jeden ze świadków zdarzenia.
Kierowca Seata Cordoby wypadł z zakrętu (tuż przed wiaduktem S14) i uderzył w skrzynki pocztowe oraz betonową latarnię. Nic mu się nie stało. Świadkowie zeznali, że próbował uciekać. Został zatrzymany przez mieszkańców okolicznych posesji. Okazało się, że ma promil alkoholu w wydychanym powietrzu. Policjanci skuli go w kajdanki. Wigilię spędzie w komendzie.
Mieszkańcy Piątkowiska wiedzą, że to bardzo niebezpieczny zakręt. Do szybkiej jazdy kierowców zachęca równy asfalt.
– Apelowaliśmy do władz gminy o montaż progów zwalniających. Może po tym zdarzeniu w końcu ktoś zareaguje – usłyszeliśmy od mieszkanki Piątkowiska.
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS