A A+ A++

– Ruina – tak o żywieckim szpitalu mówią mieszkańcy regionu. Stary Szpital Powiatowy w Żywcu nie spełnia unijnych norm, od lat grozi mu zamknięcie. Starostwa nie stać na to, by utrzymywać dłużej szpital, który jest najgorzej finansowany w całym województwie.

Przed nastaniem epidemii koronawirusa powiat dokładał do funkcjonowania placówki milion złotych miesięcznie, teraz to dwa miliony, ze względu m.in. na konieczność zaopatrzenia pracowników w środki ochrony. Na Żywiecczyźnie mieszka 150 tys. ludzi, w dodatku co roku przyjeżdża tutaj kilkadziesiąt tysięcy turystów. Nowoczesny szpital jest niezbędny.

Łatwiej budować niż remontować

Koszt remontu ponadstuletnich budynków okazał się większy od kosztów budowy nowego szpitala. Żywieckie starostwo, które jest organem prowadzącym dla szpitala, zdecydowało się na to drugie rozwiązanie. Pojawiła się nowa możliwość: budowa w systemie partnerstwa publiczno-prywatnego. Żywiecczyzna była pierwszym samorządem w Polsce, który spróbował takiego rozwiązania. Decyzję podjęto w 2008 roku. Sceptyków nie brakowało. Ale rok później do budowy nowego szpitala zgłosiło się aż dziewięciu oferentów, nie tylko z Polski, ale też z Niemiec, Austrii czy Kanady.

Wybrano ofertę z Kanady. InterHealth Canada ma wybudować szpital, a potem nim przez 30 lat zarządzać i zarabiać na tym. Do starostwa należało m.in. odwodnienie działki na Polach Lisickich i doprowadzenie do niej mediów. Po 30 latach szpital stanie się własnością powiatu.

Szpital jest już gotowy, obiekt robi wrażenie. Będą tam m.in. szpitalny oddział ratunkowy, OIOM, oddziały: neurologiczny, chorób wewnętrznych, pediatryczny, poradnie specjalistyczne, będzie także możliwość wykonania specjalistycznych badań, takich jak tomografia komputerowa czy rezonans magnetyczny. Ciągle trwa nabór chętnych do pracy w nowym szpitalu.

Koronawirus utrudnił przenosiny

Wszyscy czekają na przenosiny. Niestety, jak informowała Karolina Kocięcka z InterHealth Canada, w związku z epidemią koronawirusa 16 marca zostało zawieszone do odwołania prowadzenie prac przy szpitalu w Żywcu oraz funkcjonowanie biur firmy InterHealth Canada w Żywcu i w Warszawie.

„W związku z dynamicznym rozwojem sytuacji oraz nieprzewidywalnością dalszego przebiegu epidemii koronawirusa w Polsce oraz globalnej pandemii nie jesteśmy w stanie obecnie powiedzieć, kiedy będziemy mogli przygotować się właściwie do przenosin istniejącego szpitala do nowego budynku” – można było przeczytać w komunikacie.

Jak jednak informuje teraz spółka, już od 1 lipca zespół powrócił do swoich zadań, oczywiście biorąc pod uwagę istniejące obostrzenia i regulacje sanitarne. W budynku zostały już zainstalowane i przetestowane wszystkie niezbędne systemy, pokoje pacjentów są w pełni wyposażone. Na obecnym etapie na ukończeniu są działania związane z wystrojem wnętrz, takie jak umeblowanie czy zamontowanie oznakowania.

Do szpitala docierają dostawy nowego sprzętu medycznego i środków jednorazowych. Trwają szkolenia personelu, dopracowywane i wdrażane są zaktualizowane procedury i regulaminy. Przed pojawieniem się pierwszych osób w szpitalu niezbędne będą jeszcze gruntowne sprzątanie pomieszczeń i dekontaminacja obiektu. Szpital chciałby przyjąć pierwszych pacjentów już pod koniec września. Już w  najbliższych dniach spółka chce pokazać placówkę dziennikarzom.

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPomorskie. 2469 osób zakażonych koronawirusem
Następny artykułRea triumfuje w sprincie