A A+ A++

Ponad 60 milionów osób na świecie cierpi z powodu choroby afektywnej dwubiegunowej, a przyczyną śmierci 15-20% z nich jest samobójstwo.

Chorobie mogą  towarzyszyć zaburzenia psychotyczne, które stają się przyczyną wielu dramatów odgrywających się w życiu chorego i jego rodziny. Częste huśtawki emocjonalne spowodowane chorobą, mogą doprowadzić do ciężkiej depresji partnera i członków najbliższej rodziny chorego. Kluczowym jest, by pomocą psychologiczną i wsparciem objąć nie tylko pacjentów, ale również ich najbliższych. Sosnowieckie Centrum Wsparcia Psychologiczno-Psychoterapeutycznego Po Skrzydła jako jedyna placówka na Śląsku rozpoczyna właśnie program grupowego wsparcia dla partnerów, bliskich i rodzin osób cierpiących z powodu choroby afektywnej dwubiegunowej (ChAD)

Według danych WHO, na chorobę afektywną dwubiegunową cierpi nawet 2,6% populacji. Oznacza to, że na Śląsku chorych może być nawet ponad 100 000, a jeszcze więcej osób – bliskich towarzyszących chorym w codziennym życiu – potrzebuje wsparcia. „Chcemy, aby dzięki pracy w grupach pod okiem psychoterapeuty osoby w podobnej sytuacji życiowej zyskały poczucie wsparcia i zrozumienia, a także otoczenia opieką w  tak trudnych okolicznościach wynikających z choroby bliskiej osoby. – mówi Żaneta Rachwaniec, psychoterapeutka i prezeska Fundacji Po Skrzydła. – Dzięki wymianie doświadczeń, osoby te mogą lepiej zrozumieć zachowana bliskich i dać sobie wzajemne, niewiarygodnie cenne wsparcie. Wiem z doświadczenia, że w domach osób zmagających się z ChAD rozgrywają się dramaty, które ogromnie dotykają zdrowych członków rodziny. 

Choroba afektywna dwubiegunowa nie jest łatwa do zdiagnozowania, statystycznie od wystąpienia objawów do postawienia trafnej diagnozy mija około 10 lat. Początkowo pacjenci trafiają do specjalisty najczęściej z objawami depresji, dopiero gdy u chorego nastąpi pierwszy epizod manii lub hipomanii lekarz może postawić diagnozę ChAD. Chorym nie pomagają także wymogi społeczne czy stereotypy. – Wiele osób boi się rozpoznania choroby. Jako populacja zwyczajnie wstydzimy się prosić o pomoc. Lubimy się chwalić sukcesami i udzielać w słusznych sprawach, jednak trudnością okazuje się konsultacja psychologiczna i opowiedzenie komuś o swoich problemach. Boimy się utraty tożsamości i nadania etykiety chorego psychicznie. – tłumaczy Żaneta Rachwaniec. – to także przeciąga w czasie diagnozę i wdrożenie leczenia ChAD.

Dwubiegunowa relacja

Huśtawki emocjonalne, epizody maniakalne, ciągła niepewność wpływają negatywnie na relacje z osobami towarzyszącymi w życiu chorym na ChAD. Napady euforii, skłonności do ryzykownych zachowań seksualnych, zwiększona aktywność, której towarzyszy brak potrzeby snu czy głęboka rozrzutność często prowadzą do do rozpadu związku i ruiny finansowej. Epizody depresji cechujące się utratą radości z życia, próbami samobójczymi i trudnościami w codziennym funkcjonowaniu mają silny wpływ na każdy aspekt życia chorego i jego otoczenia – rodziców, partnerów, dzieci, prowadząc często do ciężkiej depresji u bliskiej osoby. Dlatego objęcie wsparciem psychologicznym osób bliskich jest równie ważne, jak leczenie osoby z ChAD.

„Dzięki odpowiedniej psychoedukacji, osoby towarzyszące partnerowi cierpiącemu na ChAD, rozumieją objawy i zachowania chorego, przez co codzienne funkcjonowanie staje się dla całej rodziny łatwiejsze. Czasami strach o chorego paraliżuje bliskich do tego stopnia, że nie są w stanie spokojnie skupić się na pracy i codziennych zajęciach, wtedy najczęściej zwracają się po pomoc psychologiczną. Dzięki grupie wsparcia będą mogli wyrzucić z siebie wszystkie obawy i wypracować sposób radzenia sobie z nimi.” – mówi Kevin Baranowski, dyrektor operacyjny NZOZ Centrum Wsparcia Psychologiczno-Psychoterapeutycznego „Po Skrzydła”.

Zdarzają się jednak sytuacje, w których rodzina chorego w żadnym stopniu nie chce zaakceptować choroby, a nagłe zachowania, które odbiegają od normy, traktują jak coś złego. Niestety w takim otoczeniu terapia i leczenie przebiegają dużo gorzej, brak wsparcia ze strony rodziny również często powoduje w chorym poczucie winy, które w niektórych przypadkach doprowadza nawet do samobójstwa”.dodaje Kevin Baranowski.

Spotkania grupy wsparcia odbywają się w NZOZ Centrum Wsparcia Po Skrzydła w Sosnowcu przy ulicy Krzywej 2, w każdą środę. Zapisać można się bezpośrednio w placówce, telefonicznie dzwoniąc do recepcji, lub poprzez wiadomość w mediach społecznościowych Fundacji.

Przydatne linki:

Echo Chorzowa, informacje, wiadomosci, aktualnosci

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułNarzędzie podniebnych asów – synchronizator
Następny artykułMOK Olkusz: Benefis Ireny Włodarczyk