A A+ A++

Choć Australia i Oceania jest tak odległa od ziem polskich, to i tak na przestrzeni dziejów obszar ten przyciągnął do siebie wielu Polaków. Pierwsi Polacy w Australii i Oceanii to mnóstwo fascynujących historii, owianych wieloma niezwykłymi wydarzeniami, ale też pełnymi mitów i niejasności.


Spis treści:


Odkrycia oraz kolonizacja Australii i Oceanii

Pierwszy kontakt Europejczyków z ziemiami Australii i Oceanii nastąpił już w XVI wieku. Stało się tak za sprawą hiszpańskich i portugalskich żeglarzy, którzy z biegiem lat zaczęli odkrywać kolejne lądy w tej części świata takie jak: Nowa Gwinea, Wyspy Marshalla czy Wyspy Salomona.

Zaliczali się do nich m. in. Ferdynand Magellan, Jorge de Meneses, Álvaro de Saavedra Cerón czy Álvaro de Mendaña. Z początkiem XVII wieku do dwóch dotychczasowych potęg morskich dołączyła Holandia. W 1606 roku do wybrzeży Australii dopłynął Willem Janszoon. W 1642 roku do ziem Tasmanii i Nowej Zelandii dotarł Abel Tasman.

Z czasem odkryć na szeroką skalę w tej części świata zaczęli dokonywać również angielscy żeglarze. W 1688 roku do Australii dopłynął William Dampier, który to następnie stworzył opis jej północno-zachodniego wybrzeża. W 1767 roku Samuel Wallis dotarł do Tahiti. W dalszej fazie XVIII wieku do Australii i Oceanii zaczęły docierać następne wyprawy, przynoszące odkrycia kolejnych lądów, bądź poszerzające wiedzę o tych już poznanych.

Rozpoczęła się również kolonizacja nowo odkrytych terenów. Angielską kolonią karną stała się Australia, do której wybrzeży w 1788 roku dotarli pierwsi skazańcy z Wielkiej Brytanii.

Pierwsi Polacy w Australii i Oceanii

Wraz z postępującymi odkryciami ziem Australii i Oceanii, na ziemie te zaczęli docierać również Polacy. Miało to miejsce już w II połowie XVIII wieku. Początkowo byli to uczestnicy wypraw słynnych europejskich żeglarzy, które dotarły chociażby do Nowej Zelandii, Vanuatu czy Wysp Salomona.

W wyniku przekształcenia Australii w angielską kolonię karną, również i do tych ziem dotarł pierwszy Polak. Na następnych Polaków w tej części świata trzeba było czekać do lat 30. XIX-wieku. Byli to kolejni badacze i odkrywcy, ale również powstańcy listopadowi czy awanturnicy.

Francuski pułkownik, który został Polakiem

Pierwszą osobą związaną z Polską, która miała kontakt z tą częścią świata był urodzony w 1745 roku pułkownik wojsk francuskich, Karol de Nassau-Siegen. W latach 1766-1769 brał on udział w wyprawie morskiej francuskiego żeglarza i badacza, Louisa Antoine’a de Bougainville’a. Załoga odwiedziła wtedy m. in. Tahiti, Vanuatu czy Wyspy Salomona.

Należy stwierdzić, że Nassau był jednym z najaktywniejszych członków ekspedycji. Wielokrotnie służył on pomocą przy pracach na lądzie Bougainville’owi czy botanikowi Philibertowi Commerçone’owi, zbierając przy tym różne okazy i minerały. Nassau potrafił również nawiązywać relacje z tubylcami i nie raz pełnił rolę mediatora.

Po powrocie z wyprawy, Nassau za namową króla Stanisława Augusta Poniatowskiego przybył do Polski w 1776 roku. 4 lata później ożenił się z Karoliną z Chodźków, księżną Sanguszkową, a następnie zamieszkał z nią w Tynnie na Podolu.

W 1784 roku Nassau otrzymał polskie obywatelstwo i przez następne lata służył w różnych rolach swojej nowej ojczyźnie.

Rodzina Forsterów – z Mokrego Dworu do Anglii

Pierwszymi urodzonymi na ziemiach polskich, którzy dotarli do Australii i Oceanii byli Jan Rajnold Forster oraz jego syn Jerzy Adam Forster. Rodzina Forsterów wywodziła się ze Szkocji, a na ziemie polskie dotarła w XVIII wieku. O ile Forsterowie w dużym stopniu ulegli potem zniemczeniu, o tyle bezpośredni przodkowie wspomnianych wyżej postaci żenili się z Polkami. Dodatkowo, z racji urodzenia na ziemiach polskich, Jan i Jerzy byli poddanymi króla polskiego.

Jan Rajnold Forster
Fragment obrazu przedstawiającego Jana Rajnolda Forstera z synem, John Francis Rigaud, ok. 1780

Jan Forster urodził się w 1729 roku w Tczewie. Po odbyciu studiów w Niemczech, został pastorem we wsi Mokry Dwór leżącej w okolicach Gdańska. Ożenił się również z Justyną Elżbietą z domu Nicolai. W 1754 roku na świat przyszedł ich najstarszy syn Jerzy.

W 1765 roku Jan Forster przybył wraz z Jerzym na zaproszenie władz carskich do Rosji. Miał tam prowadzić badania nad niemiecką kolonizacji nad Wołgą. Mógł on też kontynuować swoje studia przyrodnicze, z których znany był już w całej Europie.

Wszystko skończyło się jednak wraz ze sprawozdaniem Jana Forstera, potępiającym działalność lokalnych urzędników rosyjskich. To poskutkowało wyrzuceniem go z Rosji. Na dodatek, w międzyczasie zajęte zostało stanowisko pastora w Mokrym Dworze. Przy takim obrocie spraw, Jan Forster postanowił udać się z synem do Anglii.

Tam został w jednej ze szkół nauczycielem języków obcych oraz nauk przyrodniczych. Rozwinął też swoją działalność naukową, która zaowocowała wieloma pracami. W działalności tej pomagał mu zresztą Jerzy.

Rodzina Forsterów w służbie Jamesa Cooka

W 1772 roku Jan Forster został członkiem organizacji naukowej „The Royal Society” (Towarzystwa Królewskiego). W tym samym roku otrzymał on od Admiralicji Angielskiej propozycję udziału w kolejnej wyprawie Jamesa Cooka, której nadrzędnym celem było odkrycie nieznanego wówczas południowego lądu (dzisiejszej Antarktydy).

Jan Forster przyjął ofertę, choć zażądał by wraz nim udał się również Jerzy. Tak też się stało i 13 lipca 1772 roku Forsterowie wyruszyli w podróż dookoła świata. Po wielomiesięcznej podróży, 26 marca 1773 roku załoga dotarła do wybrzeża Nowej Zelandii. Tę szczególną chwilę opisał Jerzy Forster:

Wpłynęliśmy do (zatoki) Dusky Bay”, (…) sunęliśmy niemal niedostrzegalnie naprzód (…) mijając liczne skaliste wysepki. (…) Następnego dnia (…) popłynęliśmy do przystani Pickergill, (…) gdzie przycumowaliśmy dziób statku i rufę, tak bardzo zbliżając się do brzegu, że mogliśmy dojść do niego po pomoście z zaledwie kilku desek. (…) Zaczęliśmy karczować drzewa na sąsiednim wzgórzu, by ustawić tam nasze obserwatorium astronomiczne, a także kuźnię, gdyż żelazne części statku wymagały szeregu napraw. Nad strumieniem rozbiliśmy namioty dla żeglowników, bednarzy, cieśli i nosicieli wody[1].

Tym samym Nowa Zelandia stała się bazą dla załogi Cooka i punktem wyjściowym do ich następnych licznych wypraw chociażby na Tahiti, Tonga czy Vanuatu. Forsterowie mogli w tym czasie badać nieznane im wcześniej lądy i dokonywać obserwacji przyrodniczych czy geograficznych.

Finalnie załoga wróciła do Anglii w 1775 roku. Dla Forsterów owocem wyprawy były liczne wydawane przez nich prace naukowe, dotyczące poznanych w trakcie podróży nowych lądów. Dodatkowo Jerzy Forster wydał swoje wspomnienia z wyprawy, które przyniosły mu szeroką sławę. Pozostałościami po działalności Forsterów w Nowej Zelandii są nazwane od ich nazwiska jezioro i szczyt górski położone w rejonie Dusky Sound.

Józef Potaski – od insurekcji po emigrację

Zarówno jednak Nassau jak i Forsterowie nigdy w trakcie swoich wypraw nie dotarli do Australii. Za pierwszą taką postać wśród Polaków należy uznać Józefa Potaskiego, którego w źródłach można również spotkać pod nazwiskiem: „Potowski”, „Patoskey”, „Potaskee”, „Potasky”, a nawet „Potocki”.  Nieznana jest też dokładna data urodzenia tej postaci, którą źródła wskazują na 1762, 1764 lub 1774 rok.

Sugeruje się, że po osiągnięciu dorosłości Potaski służył w armii rosyjskiej i prawdopodobnie w 1794 roku przeszedł na stronę wojsk Tadeusza Kościuszki. Po przegranej insurekcji, Potaski udał się na emigrację do Wielkiej Brytanii.

Tam, z niewyjaśnionych przyczyn, pewnego razu, wraz z Johnem O’Brienem, ukradł ze sklepu damską chustę na głowę. Za występek ten, sąd skazał go na deportację do Australii. Potaski udał się tam wraz żoną Catherine O’Sullivan oraz synem mającym imię po ojcu.

Pierwszy Polak w Australii

9 października 1803 roku Potaski wraz z rodziną i innymi skazańcami dotarli do osady położonej w zatoce Port Phillip. Panujące tam jednak warunki (brak wody pitnej czy niepokoje ze strony Aborygenów) sprawiły, że deportowani początkiem 1804 roku zostali przeniesieni do Hobart, wówczas osady, a dzisiaj miasta położonego na Tasmanii.

Potaski wraz z rodziną dotarł tam 17 lutego 1804 roku. W tym samym dniu na świat przyszła poczęta podczas podróży z Wielkiej Brytanii do Australii córka Potaskiego, Catherine O’Sullivan. Otrzymała ona imię po matce i stała się pierwszą Europejską urodzoną i ochrzczoną na Tasmanii.

W 1810 roku Potaski skończył odpracowywać karę i zyskał wolność. Stał się farmerem specjalizującym się w uprawie kukurydzy. Pod koniec życia Potaski znów miał problemy z prawem, gdyż dopuścił się kradzieży bydła. Zmarł w 1824 roku w Hobart.

W wieku zaledwie 20 lat swój żywot zakończył syn Potaskiego, który w 1821 roku został skazany na karę śmierci. Otrzymał ją za włamanie się wraz 4 innymi osobami do posiadłości Alfreda Thruppa i zgwałcenie jego żony. Prawdopodobnie zbrodnia ta była zemstą za oszustwa Thruppa, jakich ten miał dopuszczać się podczas pobierania opłaty od Potaskich za dzierżawione przez nich grunty Geilston.

Niezbyt dobrą reputacją w Hobart cieszyła się również córka Potaskiego, którą oskarżano o prostytucję. Dodatkowo urodziła ona nieślubne dziecko, które po paru latach zmarło. Z czasem jednak jej los się odmienił. W 1824 roku wyszła za mąż za Edwarda McDonalda, z którym doczekała się 3 córek oraz syna.

Polski odkrywca złota w Australii?

Kolejnych Polaków w Australii i Oceanii można spotkać w I połowie lat 30. XIX wieku. Końcem 1832 roku do Australii przybył przyrodnik Jan Lotski, którego nazwisko występuje też pod formami „Lhotski”, „Lhotsky” czy „Lgocki”.

Wiele kontrowersji budzi też do dziś narodowość urodzonego w 1795 roku we Lwowie badacza, gdyż w źródłach przypisuje mu się zarówno polskie, czeskie czy nawet austriackie pochodzenie. Nie podważalna jest za to jego wiedza naukowa, którą w latach 1812-1818 zgłębiał na wielu uczelniach europejskich.

Na przełomie 1830 i 1831 roku Lotski odbył swoją pierwszą podróż badawczą do Brazylii. Stamtąd trafił następnie do Australii, gdzie niezarażony odrzuceniem jego kandydatury na stanowisko kustosza Muzeum Kolonialnego w Sydney, rozpoczął wytężoną pracę badawczą w terenie.

Kapitan Cooka na przylądku Solander
Kapitan Cooka na przylądku Solander, Botany Bay, Nowa Południowa Walia, opublikowane przez Lhotsky’ego w 1839 roku

W styczniu 1834 roku Lotski wyruszył w 3-miesięczną podróż po Alpach Australijskich. Jej efektem było odkrycie przez niego Rzeki Śnieżnej oraz zebranie ponad 3100 okazów. Co ciekawe, zbiory te trafiły następnie do różnych europejskich muzeów, gdyż władze kolonii nie wyraziły zainteresowania ich zakupem

Dyskusyjna pozostaje do dziś kwestia, czy Lotski podczas podróży po Alpach Australijskich zdołał odnaleźć złoto. Same źródła mają na ten temat podzielone opinie, choć wydaje się, że sam Lotski za takowego odkrywcę się uważał.

Świadczy o tym jego list napisany w 1861 roku do reprezentanta Rady Legislacyjnej Nowej Południowej Walii, Johna Dunmore’a Langa. W nim to Lotski domagał się nagrody finansowej za to, że jako pierwszy odkrył złoto na kontynencie australijskim.

Kolejną wyprawę Lotski planował przeprowadzić w głąb Australii. Napisał nawet w tym celu podanie do sekretarza spraw kolonialnych, w którym prosił go o wsparcie w postaci ludzi, wozów czy koni. Jego wniosek został jednak odrzucony i do wyprawy nigdy nie doszło.

Dalsza działalność w Australii Jana Lotskiego

Lotski pracę w terenie łączył również z odczytami naukowymi. Niektóre z nich odbywały się nawet pod patronatem wicekróla Nowej Południowej Walii. Napisał też wiele prac naukowych. Szczególnie interesujący w jego twórczości wydaje się być traktat polityczny, w którym to dosadnie skrytykował władze kolonii.

Badacz domagał się w nim m. in. rozwinięcia na szeroką skalę emigracji do Australii, bezpłatnego rozdziału ziemi dla kolonistów czy też zaprzestania wywożenia dochodów kolonii do Anglii.

Jak historia pokazała, badacz poniekąd przewidział przyszłość kontynentu australijskiego.

Swój pobyt w Nowej Południowej Walii Lotski zakończył w 1836 roku. Udał się następnie do Hobart. Dzięki intensywnej pracy w terenie, do końca roku Lotski zdołał założyć w urzędzie mierniczym herbarium liczące nawet 300 roślin i ponad 100 okazów minerałów i skamielin.

Przyjęty został też przez władze kolonii do służby rządowej. Jego zadaniem było szukanie rozwiązań mogących zwiększyć wydobycie węgla w tamtejszych kopalniach. Ze swoich obowiązków Lotski wywiązywał się bardzo dobrze.

Dodatkowo, nie zaniedbywał przy tym  badań naukowych, ani też działalności wydawniczej. Początkiem 1838 roku Lotski wygłosił swój ostatni, pożegnalny wykład w Hobart, po czym odpłynął do Anglii. Pamiątką po jego działalności na kontynencie australijskim jest nazwa jednego z gatunków mirtu australijskiego – „Lhotzkya”.

Edward Fergus i Karol de Thierry – spotkanie dwóch awanturników

W I połowie lat 30. XIX wieku, na lądach Australii i Oceanii pojawił się jeszcze jeden Polak o niezwykle barwnej biografii. Był to urodzony w 1803 roku w Augustowie bądź Poniemuniu na Litwie Edward Fergus, występujący w źródłach również pod nazwiskiem „Fergiss”. Przypuszcza się, że w młodości Fergus był w rosyjskiej szkole kadetów, po czym służył w carskiej armii w głębi Rosji.

Karol de Nassau-Siegen
Karol de Nassau-Siegen, francuski pułkownik, który został Polakiem. Źródło: Wikipedia Commons

Po wybuchu powstania listopadowego, według jednych źródeł, uciekł on z armii rosyjskiej na zachód do Europy, a według innych, przeszedł na stronę polską i walczył w rewolucji w randze majora, po czym udał się na emigrację.

Pewnym jest jednak to, że Fergus zamieszkał we Francji, choć na krótko, gdyż już w 1834 roku można go spotkać na Gwadelupie, gdzie był członkiem zarządu wojskowego i adiutantem francuskiego gubernatora wyspy, admirała Arnous-Dessausays. Tam też spotkał go francuski baron Karol de Thierry. Bohater ten dał się poznać ze swoich nietuzinkowych pomysłów już w 1825 roku, gdy zaproponował władzom francuskim projekt podboju Nowej Zelandii. Po udanej misji, baron de Thierry pragnął zostać gubernatorem wyspy. Finalnie jednak władze francuskie odrzuciły ten projekt.

Podczas spotkania z Fergusem, baron de Thierry przedstawił mu swój kolejny ambitny pomysł, mianowicie przekopanie kanału przez Przesmyk Panamski. W tym celu ogłosił się w 1835 roku władcą Nowej Zelandii, dzięki czemu zdołał nawet znaleźć wsparcie dla swoich planów wśród bankierów angielskich i władz Kolumbii. Brak jednak odpowiednich środków do ich realizacji zmusił barona do zmiany planów.

Edward Fergus w służbie „króla” Nuka-Hiva

W lipcu 1835 roku baron de Thierry wraz ze swoją świtą (w tym Fergusem) dotarł do Markizów, gdzie ogłosił się królem wyspy Nuka-Hiva. Fergus został z kolei adiutantem królewskim i wydał nawet kilka ustaw.

Wkrótce jednak baron z niewyjaśnionych przyczyn opuścił wyspę wraz ze swoimi towarzyszami i już na początku sierpnia 1835 roku wylądował z nimi na Tahiti. Tam nawiązał „relacje dyplomatyczne” z królową Pomare. Szeroko działał tam również Fergus, który zorganizował dla barona 18-osobową armię, złożoną z 11 Tahitiańczyków i 7 Maorysów nowozelandzkich.

Po jakimś czasie jednak Fergusowi znudziło się dowodzenie armią i w grudniu 1835 roku odpłynął do Chile. Obiecał jednak baronowi de Thierry, że jeszcze kiedyś wróci. Słowa dotrzymał i w 1842 roku ponownie zawitał na Tahiti. Został tłumaczem władz francuskich, które w pełni kontrolowały już wyspę.

Dodatkowo, od 1844 roku pełnił również rolę sędziego pokoju. Funkcję tę sprawował do 1849 roku. Mieszkając na Tahiti, Fergus prowadził życie lekkie, pełne alkoholu i pięknych Tahitianek. To z pewnością przyczyniło się do przyspieszenia jego śmierci, która nastąpiła w 1853 roku.

Kolejni Polacy w Australii i Oceanii

Końcówka lat 30. XIX wieku obfitowała już w znaczenie większość ilość Polaków w Australii i Oceanii. W 1838 do Australii zawitali kolejni powstańcy listopadowi: Alojzy Konstanty Drucki-Lubecki czy bracia Lucjan i Ferdynand Platerowie.

W tym samym roku do Południowej Australii dotarli z terenów zaboru pruskiego pierwsi polscy emigranci zarobkowi. Od 1839 roku swoje badania w Australii i Oceanii prowadził Paweł Edmund Strzelecki. Również w dalszych dekadach XIX-wieku nie zabrakło Polaków, którzy w różnych rolach przyczynili się do rozwoju tej części świata.

Legendarne wyprawy Tomasza Wolskiego i Ksawerego Karnickiego

Na koniec warto też wspomnieć o dwóch postaciach: Tomaszu Stanisławie Wolskim i Ksawerym Karnickim. Pierwszy z nich zasłynąć miał jako obieżyświat, zawalidroga i awanturnik nawet, a później (prawdopodobnie już po swojej śmierci!) jako admirał floty papieskiej[2]. Około 1730 roku Wolski miał dotrzeć do wybrzeży Australii.

Z kolei Karnicki był polskim emigrantem zamieszkałym w Ameryce Południowej. W 1791 roku miał przybyć do Australii, by zorganizować tam wyprawę wielorybniczą. Zarówno jednak podróż Wolskiego jak i Karnickiego w tę część świata, ze względu na brak dowodów, należy traktować tylko jako legendy.

Pierwsi Polacy w Australii i Oceanii – podsumowanie

Polacy do Australii i Oceanii docierali już w II połowie XVIII wieku. Początkowo byli to uczestnicy wypraw słynnych europejskich żeglarzy. Jednym z nich był francuski pułkownik, który przyjął w 1784 roku obywatelsko polskie, Karol de Nassau-Siegen.

Wraz z wyprawą  Louisa Antoine’a de Bougainville’a w latach 1766-1769 odwiedził on m. in. Tahiti, Vanuatu czy Wyspy Salomona. Podobnie było w przypadku Jana Rajnolda Forstera i jego syna Jerzego Adama Forstera. W latach 1772–1775 w trakcie drugiej wyprawy dookoła świata Jamesa Cooka dotarli oni do Nowej Zelandii, Tahiti, Tonga czy Vanuatu.

W wyniku przekształcenia Australii w angielską kolonią karną, w 1803 roku dotarł tam wraz z innymi skazańcami Józef Potaski. Odrzucając legendy o wyprawach Tomasza Wolskiego i Ksawerego Karnickiego, był to pierwszy Polak w historii, który stąpał po australijskiej ziemi. W 1810 roku skończył on odpracowywać karę i został farmerem.

W 1832 roku w Australii pojawił się urodzony we Lwowie przyrodnik i odkrywca, Jan Lotski. Prowadził on tam działalność badawczą, połączoną z wykładami i publikowaniem prac naukowych. Istnieją również przypuszczenia, że Lotski będąc w Alpach Australijskich w 1834 roku zdołał odnaleźć złoto.

W I połowie lat 30. XIX wieku w Australii i Oceanii pojawił się również powstaniec listopadowy, Edward Fergus. Poznawszy na Gwadelupie francuskiego barona, Karola de Thierry, udał się z nim najpierw na Markizy, a następnie na Tahiti. Tam baron de Thierry realizował plan „podboju” ziem Australii i Oceanii.

Przez ten czas Fergus był m. in. jego adiutantem czy też dowódcą 18-osobowej armii barona. Pod koniec 1835 roku Fergus opuścił Tahiti. Wrócił tam jednak w 1842 roku, gdzie dożył końca swoich dni. Końcem lat 30. XIX wieku do Australii i Oceanii zaczęli docierać kolejni Polacy. Byli to chociażby Alojzy Konstanty Drucki-Lubecki czy Paweł Edmund Strzelecki.


Bibliografia:

  • Bielecki Robert, Słownik biograficzny oficerów powstania listopadowego, t. 2, Warszawa 1996.
  • Birkenmajer Aleksander, Forster Jan Jerzy Adam [w:] Polski słownik biograficzny, t. 7, Kraków 1948-1958, s. 65-67.
  • Cahill Desmond, The problematic figure of Joseph Potaski Australia’s first polish settler [dostęp: 04.02.2023].
  • Forster Jerzy, Podróż naokoło świata, red. Michał Ronikier, Kraków 2007.
  • Kałuski Marian, Polacy w Nowej Zelandii, Toruń 2006.
  • Lencznarowicz Jan, Diaspora polska w Australii [w:] Polska diaspora, red. Adam Walaszek, s. 395-409.
  • Olszewski Wiesław, Historia Australii, Wrocław 1997.
  • Paszkowski Lech, Polacy w Australii i Oceanii 1790-1940, Toruń – Melbourne 2008.
  • Pertek Jerzy, Polacy na szlakach morskich świata, Gdańsk 1957.
  • Słabczyńscy Wacław i Tadeusz, Słownik podróżników polskich, Warszawa 1992.
  • Słabczyński Tadeusz, Podróżnicy polscy w Australii i Oceanii, Warszawa 2020.
  • Słabczyński Wacław, Polscy podróżnicy i odkrywcy, Warszawa 1973.
  • Whitley G. P., Jan Lhotsky (1795–1866), Australian Dictionary of Biography, [dostęp: 05.02.2023].

[1] Forster Jerzy, Podróż naokoło świata, red. Michał Ronikier, Kraków 2007, s. 65-67.

[2] Pertek Jerzy, Polacy na szlakach morskich świata, Gdańsk 1957, s. 204.


Filip Sitek

Czytaj również:

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułRuszył Ogólnopolski Program Wsparcia Trenerów
Następny artykułWrocław Miasto Przygody – spot kampanii turystycznej nagrodzony na prestiżowym festiwalu