Kiedyś była partią „ciepłej wody w kranie”, obecnie co najwyżej „bieżącej wody gdzieś tam”. Jej celem jest tylko odsunięcie PiS od władzy i utrzymanie przywództwa na opozycji. O wielkich ideach nikomu nawet nie chce się myśleć.
Nie ma niczego takiego, czym założona 20 lat temu Platforma Obywatelska nie chciałaby być, ani nie ma niczego, z czego nie mogłaby zrezygnować lub zmienić w swoje przeciwieństwo. Platforma to czarna skrzynka, która wszystko zmieści, ale nic nie wychodzi z niej takie, jakie było. PO to maszynka do mielenia mięsa, tyle że po przemieleniu z mięsa robią się trociny. Miała uczynić z Polski teren „wielkiej budowy” (świadome lub nie Narodowy Program Wielkiej Budowy był nawiązaniem do Edwarda Gierka), wielkiej modernizacji i dobrobytu, a doprowadziła do tego, że nasz kraj stał się terenem wielkich patologii i równie wielkich zmarnowanych szans.…
Szanowny Czytelniku, możesz przeczytać cały artykuł
– wystarczy, że dołączysz do subskrybentów Sieci Przyjaciół.Jeżeli masz wykupiony dostęp do Sieci Przyjaciół zaloguj się na swoje Konto Czytelnika
Wybierz subskrypcję:
Sieć Przyjaciół to jedyne miejsce, w którym uzyskasz dostęp do cyfrowej wersji tygodnika Sieci, magazynu wSieci Historii oraz wszystkich artykułów
w portalu wPolityce.pl.Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS