A A+ A++

PetroChina prognozuje obniżenie zapotrzebowania na gaz z Rosji

29.10.2020r. 15:54


Według wyliczeń PetroChina obniżenie zapotrzebowania na gaz z Rosji może sięgnąć od 5 d0 8 mld m sześc. rocznie. Pomimo zwiększonego zapotrzebowania gospodarki chińskiej, większość gazu ma pochodzić z własnego wydobycia. Najbardziej ucierpi na tym rosyjski sektor LNG – informuje “BiznesAlert.pl”.


Z raportu PetroChina wynika, że do 2035 r. zużycie gazu w Chinach wzrośnie do 620 mld m sześc. rocznie (z dzisiejszych ponad 300 mld m sześc.). Dla porównania, zużycie w Polsce w 2030 r. ma oscylować pomiędzy 25-30 mld m sześc. rocznie. Razem ze wzrostem konsumpcji, rosnąć ma krajowe wydobycie gazu, które dziś sięga ok. 120-130 mld m sześc. W 2035 r. ma wynosić 520 mld m sześc.

Taka sytuacja rysuje pesymistyczne scenariusze dla rosyjskich firm, zarówno Navateku, który dostarcza do Chin LNG, jak i Gazpromu, który realizuje dostawy przez Siłę Syberii. W planach jest również budowa gazociągu Siła Syberii 2. Jednak nie wiadomo, czy ta magistrala w ogóle będzie Chinom potrzebna.
Rozpoczęta wiosną 2019 r. budowa terminala LNG w prowincji Szantung (która pokrywa obszar zapotrzebowania Chin Północno-Zachodnich), który zapewni 26 mld m sześc. gazu rocznie, może spowodować, że nie będzie większego zapotrzebowania na gaz od Gazpromu.

Strategia rosyjskiego eksportu LNG opiera się w głównej mierze na wzroście popytu na gaz ze strony Chin. Jeżeli plany Chińczyków się powiodą, budowane rosyjskie terminale LNG na północy Rosji będą zmuszone pracować na mniejszych obrotach i to przyniesie straty finansowe – czytamy w “BiznesAlert.pl”.

PetroChina , BiznesAlert
Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPoszedł na protest. To co zobaczył, bardzo go zasmuciło
Następny artykułNiedzielski: lekarz rodzinny jest podstawą systemu