A A+ A++

Zimowe igrzyska olimpijskie w lutym to dla Chin wielki test i szansa na to, by zedrzeć z siebie łatkę wielkiego światowego truciciela środowiska. Pekin ma w związku z tym cały plan. Kamuflaż czy rzeczywiście chce coś zmienić?

Kiedy w lipcu 2015 roku w Ałmaty wybrano Pekin gospodarzem zimowych igrzysk olimpijskich w 2022 roku, wielu chwyciło się za głowy. Wszak do Chin przylgnęła łatka państwa o wyjątkowo zgubnym wpływie na środowisko naturalne. Pekin już raz organizował igrzyska – w 2008 roku odbyła się tu impreza letnia. Zimowe dodatkowo pociągają za sobą ingerencje w środowisko naturalne, zbudować trzeba przecież stoki, trasy, skocznie, tory. Pekin w 2015 roku nie dysponował pełną bazą zimową potrzebną do organizacji takiej imprezy.

Według danych za 2019 rok, Chiny odpowiadały za 27 procent światowej emisji dwutlenku węgla do atmosfery, czyli emitowały 10 miliardów ton. Dla porównania – drugie w tym zestawieniu Stany Zjednoczone odpowiadały za 11 procent, dalej Indie za 6,6 procent i cała Unia Europejska łącznie – za 6,4 procent. Chiny emitowały więc czterokrotnie więcej niż wszystkie kraje unijne.

CZYTAJ TAKŻE: Testy obiektów sportowych w Pekinie. Tak wyglądają skocznie

Już w czasie igrzysk w 2008 roku Chiń … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułAfera mailowa. Sąd nakazał premierowi przyznać się do kłamstwa. Doradca prosi TVP, by ładnie zaatakowała sędziów i sąd
Następny artykułDachowanie w Płocku. Kierująca straciła panowanie nad pojazdem