A A+ A++

Dziś Kościół wspomina świętego Filipa Neriego. Jest to święto patronalne parafii w Kąkolewnicy w powiecie radzyńskim. W oddzielnym artykule piszę o tym świętym, natomiast poniżej chciałbym pokrótce przestawić historię kościoła i parafii w Kąkolewnicy.

Podobnie jak w przypadku szeregu innych świętych, zwłaszcza wczesnonowożytnych, połączenie jego imienia z nazwiskiem dało początek nowemu imieniu. W Polsce pojawiło się imię w dwóch formach, obu latynizujących i oczywiście polonizujących nazwisko – Filip Neriusz i Filip Nereusz. Pierwsza z tych form była poprawniejsza, druga bowiem w istocie była pomieszaniem nazwiska świętego z istniejącym już wcześniej imieniem Nereusz. Mimo to (a może właśnie dlatego) ta druga była popularniejsza. Właśnie tę wersję imienia nosił Filip Nereusz Szaniawski, fundator pierwszego kościoła w Kąkolewnicy, któremu zawdzięcza on swoje wezwanie.

Kąkolewnica pierwszy raz wzmiankowana była już w pierwszej połowie XV wieku. Była wsią królewską, wielokrotnie jednak wydzierżawianą, oraz siedzibą starostwa niegrodowego podporządkowanego starostwu grodowemu z Łukowa. Jednym z owych dzierżawców był właśnie Filip Nereusz Szaniawski. On to właśnie w 1767 roku ufundował pierwszy kościół w Kąkolewnicy. Była to drewniana świątynia stojąca dokładnie w tym samym miejscu co obecna. Był to kościół filialny należący do parafii p. w. Dziesięciu Tysięcy Rycerzy Męczenników w Trzebieszowie. Pierwszym posługującym tam kapelanem był ksiądz Józef Benedyktowicz.

Obecnie istniejący kościół w Kąkolewnicy wybudowany został w drugiej połowie XIX wieku. Decyzja została podjęta w 1864 roku mimo niesprzyjających okoliczności. Właśnie w tym czasie stłumione zostało powstanie styczniowe i trwały represje rosyjskiego zaborcy przeciw polskości i katolicyzmowi. Mimo to kościół został wybudowany. Stanął dokładnie na miejscu poprzedniego.

Najpierw wykonano fundament pod nową, murowaną świątynię wokół stojącej drewnianej. Potem obudowano starą świątynię murami i dopiero rozebrano drewniane ściany. Drewno z rozbiórki użyte zostało na budowę szkoły. Cegłę na budowę uzyskiwano z wypalania gliny pozyskiwanej z miejsca znajdującego się nieopodal miejsca budowy. Zakończyła się ona w 1870 roku. Pierwotnie kąkolewnicki kościół nie miał bocznych kaplic. Od strony artystycznej był i jest eklektyczny, acz z pewnym „przechyleniem” w kierunku neoklasycystycznym.

Wiele starań poczynili proboszcz z Trzebieszowa, ksiądz Julian Perzanowski, oraz t.zw. prezes dozoru kościoła, czyli szef 10-osobowego społecznego komitetu budowy – Franciszek Wismontt, właściciel majątku ziemskiego znajdującego się w Jurkach, wsi tuż obok Kąkolewnicy.

Już w 1866 r. przedstawiciele tegoż komitetu zwrócili się z prośbą o ustanowienie nowej parafii. Gdyby zależało to władz kościelnych, zapewne już wówczas by ona powstała. Moskale wtrącali się jednak do wewnętrznych spraw Kościoła i zabronił ustanowienia nowej parafii. W rezultacie nowo wybudowana świątynia nadal była tylko kościołem filialnym parafii w Trzebieszowie.

Zaborca swoją antykatolicką polityką nowemu kościołowi zarazem… niechcący pomógł. Otóż likwidował klasztory i zamykał prowadzone przez nie kościoły. Taki los spotkał chociażby kościół św. Antoniego w Białej Podlaskiej oraz bazylikę św. Piotra i św. Pawła w Leśnej Podlaskiej. Otóż do Kąkolewnicy trafiło wyposażenie z obu zamykanych świątyń: barokowy ołtarz główny z rzeźbą Chrystusa Ukrzyżowanego, ambona, chrzcielnica, konfesjonał i kredencja z Białej Podlaskiej, zaś monstrancja, puszka, kielich i cztery ornaty z Leśnej Podlaskiej.

W roku 1878 wykonano parkan okalający plac kościelny. Przy okazji tej budowy doszło do sporu pomiędzy księdzem Perzanowskim a prezesem Wismonttem. Ten drugi chciał, by dzwonnica była usytuowana naprzeciwko głównego wejścia, natomiast duchowny wolał, by stanęła z boku, po prawej stronie placu kościelnego. Ostatecznie swoją koncepcję przeforsował proboszcz. Franciszek Wismontt obraził się za zignorowanie i całkowicie się odsunął od spraw nowego kościoła. W swojej posiadłości w Jurkach wybudował prywatną kaplicę p. w. Matki Bożej Szkaplerznej, w której odprawiane były msze dla niego i jego rodziny.

Z czasem okazało się, że problemem kościoła w Kąkolewnicy było wzniesienie na nieodpowiednim gruncie. Jego ściany zaczęły pękać. Postanowiono temu zaradzić przez lepsze wyważenie budowli, czemu miało służyć dobudowanie kaplic bocznych. Powstały one w 1906 roku. Na umieszczonych tam ołtarzach bocznych znalazły się obrazy przedstawiające św. Mikołaja i św. Antoniego.

Przy okazji położono też posadzkę i pokryto cały kościół nowym dachem.

Rok później, w 1907 roku wybudowana została plebania. Istnieje do dnia dzisiejszego i podobnie jak kościół ma status zabytku.

W 1915 r. dla Kąkolewnicy wielkim dniem było odprawienie w kościele specjalnej Mszy Św. z udziałem żołnierzy Legionów Polskich stacjonujących wtedy w Żakowoli Radzyńskiej.

Po odzyskaniu niepodległości przez Polskę władze kościelne wreszcie mogły swobodnie podjąć decyzję o ustanowieniu parafii w Kąkolewnicy. Została ona erygowana w 1919 roku, stąd też w ubiegłym roku obchodzona była 100. rocznica tego zdarzenia.

W 1922 r. kupione zostały trzy dzwony. Zostały one jednak zrabowane przez Niemców w czasie II wojny światowej. Kupiono nowe w 1947 roku.

W tym samym 1922 roku założony został nowy cmentarz parafialny. Do połowy XIX wieku ludzi chowano w Kąkolewnicy na cmentarzu przy drodze do Wygnanki. Później założono nowy cmentarz w Kąkolewnicy Północnej na Lipniackim Gościńcu. Wreszcie w okresie międzywojennym wydzielono 1,5 hektara na trzeci cmentarz, który jest użytkowany do dnia dzisiejszego.

W 1939 r. na kościół spadły niemieckie bomby, na szczęście w niego nie trafiły. Poza tym, jak już wspomniałem, Niemcy ukradli dzwony. Poza tym aresztowali wikariusza parafii, księdza Stefana Kozaka, i wysłali do więzienia na zamku w Lublinie, a stamtąd do Auschwitz, gdzie zginął.

W latach 1950-1954 w kościele w Kąkolewnicy trwały prace, w wyniku których zamontowano prąd i światło, a na żyrandolu zastąpiono świece żarówkami.

Świątynia przechodziła remonty w 1906 roku, w 1909, w latach 1950-1954, 1976-1977 (wymienienie blachy na dachówkę i otynkowanie), 1978-1979, 2002 (wymiana okien), 2012 i 2014.

Od czasu ustanowienia parafii proboszczami byli: ks. Franciszek Waszczuk (1919-1930), ks. Czesław Łapiński (1930-1948), ks. Aleksander Kornilak (1948-1971), ks. Jan Sobechowicz (1971-1983), ks. Mieczysław Skorodiuk (1983-1990), ks. Tadeusz Dzięga (1990-2000), ks. Tadeusz Wasiluk (2000-2006), ks. Emilian Zarzycki (2006-2015), ks. Janusz Sałaj (od 2015).

Aktualnie parafia liczy sobie 3629 wiernych. Odpusty są na św. Filipa Neriego i na święto Matki Bożej Różańcowej. Do parafii należą obok samej Kąkolewnicy (która do 2010 r. składała się z czterech wsi: Kąkolewnicy Południowej, Kąkolewnicy Północnej, Kąkolewnicy Wschodniej i Rudnika) wchodzą też Jurki (z wspomnianą kaplicą), Lipniaki, Miłolas, Zosinowo, Żakowola Poprzeczna, Żakowola Radzyńska i Żakowola Stara.

Zdjęcia: Justyna Kurowska

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułKara do 500 euro za rzucenie na ziemię maseczki bądź rękawiczek w Rzymie
Następny artykułPremier Niderlandów nie odwiedził matki przed śmiercią. Bo zastosował się do obostrzeń