Dziennikarz TVN Krzysztof Skórzyński został zawieszony przez swoją stację w związku z wyciekiem dwóch rzekomych maili między nim a Michałem Dworczykiem, które opublikował rosyjski serwis. Do sprawy odnieśli się dziennikarze – wśród nich Bartosz Węglarczyk, który sam niejednokrotnie wywoływał sporo kontrowersji.
CZYTAJ TEŻ:
— Krzysztof Skórzyński zawieszony przez TVN! To efekt rzekomej korespondencji mailowej z Michałem Dworczykiem
— Polityk prosił o pomoc dziennikarza? Skórzyński zapewnia: Nie doradzałem ani ministrowi Dworczykowi, ani innemu politykowi
Węglarczyk krytykuje Skórzyńskiego
W rozmowie z portalem wirtualnemedia.pl redaktor naczelny Onetu skrytykował dziennikarza TVN Krzysztofa Skórzyńskiego za rzekome kontakty z ministrem Michałem Dworczykiem. Skórzyński, w styczniu 2021 roku, miał wymieniać maile z szefem Kancelarii Premiera. Korespondencja miała dotyczyć apelu do seniorów, by się szczepili oraz sprawy sprzed 10 lat, dotyczącej działań pomocowych dla polskich szkół na Wschodzie, w które Dworczyk zaangażowany był jako przedstawiciel stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.
Zdaniem Węglarczyka sytuacja jest „skrajnie ponura”, a kłamstwa Skórzyńskiego „nie da się obronić”.
To naprawdę ponura historia. Krzysiek miał w zeszłym tygodniu szansę powiedzieć prawdę i nie powiedział tej prawdy. To, czegośmy się dzisiaj dowiedzieli, jest skrajnie ponure
— oświadczył Węglarczyk.
Mam dużą wyrozumiałość dla dziennikarzy, którzy z kimś prywatnie się znają, jak rozumiem znajomość Krzysztofa z ministrem Dworczykiem sięga wielu lat wstecz, jest prywatną przyjaźnią
— mówił dziennikarz dodając, że Skórzyński miał czas na to, aby wyjaśnić sprawę, a przekonywał, że nie było żadnych kontaktów z szefem KPRM.
Tego, że skłamał w kwestii doradzania, nie da się obronić. Jestem jednak przekonany, że jeśli TVN się z nim pożegna, dostanie propozycję pracy i nie będzie bezrobotny. Myślę tu o pracy w mediach prorządowych, lub takich, które walczą o przychylność władzy
— stwierdził Bartosz Węglarczyk.
Krótka pamięć naczelnego Onetu
Skoro Węglarczyk stawia siebie w roli arbitra dziennikarskich zasad, warto zwrócić uwagę na to, że on sam nie raz wywoływał sporo kontrowersji.
W 2012 roku podzielił się swoim spostrzeżeniem na temat Ukrainek podczas programu „Dzień Dobry TVN”. W czasie porannego przeglądu prasy rozmawiał z współprowadzącą program Jolantą Pieńkowską na temat zmian technologicznych na polskiej wsi.
Szkoda, że takich robotów w domu nie wymyślił
— powiedziała w pewnym momencie prezenterka.
Są, nazywają się Ukrainki
— ripostował Węglarczyk, okraszając swoją wypowiedź śmiechem.
CZYTAJ TEŻ: Węglarczyk pozuje z Nergalem i żali się na hejt. Zapomniał o „robocie do sprzątania”? Przypominamy, jak atakowali Ukraińców
Węglarczyk krytykował także dziennikarzy za kontrakty reklamowe, chociaż sam swoim nazwiskiem firmował… Festiwal Wódki i Zakąski – imprezę, jak podają organizatorzy, mającą na celu propagowanie tradycji gorzelniczych w Polsce.
Portal wirtualnemedia.pl zwrócił uwagę, że naczelny Onetu w 2017 roku prowadził imprezę komercyjną dotyczącą marki Cydr Lubelski, organizowaną przez firmę Ambra.
Wówczas dziennikarze i publicyści, którzy otrzymali zaproszenie na event, zwracali uwagę, że Węglarczyk bierze udział w reklamie. – Wystarczy, dość już zajmowania się dziennikarzy dziennikarzami. (…) Nie ma niczego zdrożnego w tym, że poprowadzę taką imprezę – odpowiedział wtedy na nasze pytania dyrektor programowy Onetu
— wskazał serwis.
wkt/wirtualnemedia.pl
Zgłoś naruszenie/Błąd
Oryginalne źródło ZOBACZ
Dodaj kanał RSS
Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS