A A+ A++

Alonso wrócił do stawki Formuły 1 po dwóch sezonach przerwy. Hiszpan zdołał awansować do finałowego segmentu kwalifikacji i ruszał do rywalizacji z dziewiątego pola. W pierwszej fazie wyścigu dwukrotny mistrz świata widniał nawet na siódmej pozycji. Później stopniowo zaczął tracić dystans. Wypadł poza punktowaną dziesiątkę, a następnie został wycofany z Grand Prix Bahrajnu.

Bezpośrednią przyczyną wycofania były przegrzewające się hamulce. Podczas dokładnej analizy zespół odkrył, iż w tylnym kanale chłodzącym hamulce utknął papier do pakowania żywności. Drobne problemy wystąpiły również z baterią.

Marcin Budkowski, dyrektor wykonawczy Alpine F1 Team, przekazał: – Po pierwszym postoju pojawił się mały problem, który zmusił nas do zredukowania osiągów samochodu. Z kolei po drugim papier do pakowania kanapek utknął w tylnym kanale hamulcowym.

– Przyczyniło się to do wzrostu temperatury, co z kolei doprowadziło do uszkodzenia układu hamulcowego, więc wycofaliśmy go ze względów bezpieczeństwa.

Sam Alonso przyznał, że podobał mu się powrót do ścigania, choć dodał, że żałuje straconej szansy na punkty.

– Szkoda, że nie mogliśmy dziś ujrzeć flagi w szachownicę, ponieważ ogólnie bardzo mi się podobało – powiedział Alonso. – Fajnie było wrócić do ścigania i poczuć tę adrenalinę na polach startowych. Hymn i sami wiecie, wszystkie te procedury.

– Sam wyścig był na samym początku całkiem dobry. Start, kilka ciekawych pojedynków na torze podczas pierwszego stintu. Niestety, musieliśmy wycofać samochód z powodu problemów z hamulcami. Nadal to analizujemy, ale wygląda na to, że jakiś śmieć utknął w kanale chłodzącym. Nie możemy teraz już nic zrobić, poza skupieniem się na Imoli. Miejmy nadzieję, że zdobędziemy tam punkty.

Pytany, co sądzi o osiągach samochodu i czy A571 będzie w stanie walczyć o punktowane pozycje, Alonso odparł:

– Myślę, że w środku stawki będzie bardzo ciasno. Uważam, że różne tory mogą odpowiadać różnym zespołom. Sądzę, iż będziemy w stanie się wmieszać. Jestem optymistą w kwestii udanego sezonu i wierzę, że podczas niektórych weekendów fortuna będzie nam sprzyjać.

– Cieszyłem się z możliwości walki z McLarenem. Byłem przed jednym Ferrari i tuż za drugim. Czułem się pewnie w tej grupie. Wczoraj [w sobotę] [Charles] Leclerc był 0,6 s przed nami, ale dzisiaj mogłem walczyć podczas pierwszego stintu. Są więc pozytywy. Jestem przekonany, że zaliczymy dobre weekendy – zapowiedział Fernando Alonso.

Czytaj również:

akcje

komentarze

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułPrzystanek Zalesie nr 3/2021 (125)
Następny artykułFHO, GREY Group Poland: Właśnie teraz powinniśmy mówić o umieraniu i oswajać ludzi z instytucją, jaką jest hospicjum