A A+ A++

Tegoroczny hit i przedmiot licznych kontrowersji może pojawić się w przyszłości na kolejnych platformach. CEO Pocketpair prowadzi aktualnie rozmowy na temat przyszłości Palworld.

CEO Pocketpair, twórców największego hitu tego roku, odbył ostatnio bardzo interesującą rozmowę z redakcją Blomberg. Takuro Mizobe przedstawił swoją perspektywę sukcesu Palworld i zdradził kilka szczegółów na temat przyszłości gry. W jednej ze swoich wypowiedzi poinformował, że rozmawia aktualnie o potencjalnym sprowadzeniu popularnej produkcji na więcej platform.

Mizobe nie powiedział niestety dokładnie, czego mamy się spodziewać i czy miał na myśli wersję mobilną lub debiut na Nintendo Switchu i konsolach PlayStation. Dodał jednak również, że jest otwarty na propozycje ze strony większych wydawców i ewentualne przejęcie. Zaprzeczył ponadto, że wśród zainteresowanych zakupem Pocketpair firm nie ma Microsoftu.

Sukces Palworld nie ulega niczyjej wątpliwości. Premiera wiązała się z ogromnymi kontrowersjami i wielokrotnie mówiło się nawet o pozwach ze strony Pokemon Company. Ostatecznie temat jednak ucichł, a Palworld zarobił miliony. Budżet na produkcję gry wyniósł podobno ok. 6,7 miliona dolarów i już teraz na tytule tym zarobiono wielokrotnie więcej. Jest to również największa premiera third-party w historii Game Passa, co na pewno daje do myślenia największym graczom naszej branży.

CEO Pocketpair w rozmowie z Bloomerg stwierdził również stanowczo, że nie jest zainteresowany wysokobudżetowymi grami AAA. Jego zdaniem nie są to odpowiednie projekty dla jego studia. Pozostaną więc mniejszym zespołem deweloperów i chcą robić więcej, mniejszych gier, które sądząc po jednej z późniejszych wypowiedzi, będą raczej nastawione na rozgrywkę multiplayer.

Temat … czytaj dalej

Oryginalne źródło: ZOBACZ
0
Udostępnij na fb
Udostępnij na twitter
Udostępnij na WhatsApp

Oryginalne źródło ZOBACZ

Subskrybuj
Powiadom o

Dodaj kanał RSS

Musisz być zalogowanym aby zaproponować nowy kanal RSS

Dodaj kanał RSS
0 komentarzy
Informacje zwrotne w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Poprzedni artykułOto nowe miniaturowe karty graficzne RTX od ASUS
Następny artykułEnea Czarni Radom wciąż w grze o utrzymanie. Todorović: Mamy swoje szanse